Wpis z mikrobloga

Mam dość komisów. Każdy qrva samochód to jeżdżący ideał, BEZWYPADEK, stan PERFEKCYJNY, focie fur aż świecą od fotoszopowego gówna. Potem człowiek robi 190378389190 km, żeby taki BEZWYPADEK STAN PERFEKT!!!!111 zobaczyć, ogląda i za jakieś 2,5 minuty rzuca qrvami na lewo i prawo, bo ten BEZWYPADEK STAN FABRYCZNY wygląda, jakby brał udział w Matrixie 2, w scenie na autostradzie. Czujnik grubości lakieru niepotrzebny, ślepy pies przewodnik niewidomego widzi, że ani jedna szpara między segmentami nie jest taka sama, szpachla sama kapie na ryj, jak się zerknie pod samochód. I to są to lepsze samochody, gdzie ktoś włożył jakieś absolutnie minimum chęci i "umiejętności", żeby auto jako tako wyglądało. Trafiałem na takie ściery, że nawet nie trzeba była otwierać auta. Lakier wyglądał, jakby ktoś go kuva zdrapał, zeżarł, i zvomitował z powrotem na auto z losowym natężeniem. Ale oczywiście ZAWSZE, ale to ZAWSZE to samo - BEZWYPADEK. Super układ bulwo.


#gorzkiezale #oswiadczenie
  • 4