Wpis z mikrobloga

Często zdarzało mi się myśleć, co bym zrobił gdybym brał udział w polskiej wojnie obronnej z września 1939 roku.

Czytając nie raz relacje z tamtego czasu człowiek ma wrażenie, że to się działo w innej epoce. Nie potrafiłbym sobie wyobrazić,
że dzisiejsi Polacy mogliby walczyć z taką ofiarnością. A to przecież było tak nie dawno, że są ludzie którzy to pamiętają, tak jak ja pamiętam swój zegarek, który dostałem na komunię.

Przecież pod taką Wizną z siedmiuset paru żołnierzy, walki przeżyło 40 wziętych do niewoli.
Prawie siedemset chłopa walczyło przez trzy dni, mając świadomość, że zginą, bo wrogów jest czterdzieści tysięcy z ciężkim sprzętem.
Mogli uciekać, Wojsko Polskie to nie armia czerwona, że za plecami stało NKWD z karabinami, a mimo to zostali, bo dowódca przysiągł, że prędzej zginie niż się podda.

Takich akcji było dużo więcej, szeregowcy szczerze płakali przy poddawaniu się, były też masowe samobójstwa polskich żołnierzy po kapitulacji Warszawy.

Oni nie czuli się poszkodowani wojną, nie myśleli, że to sprawa tych na górze, a ich to nie dotyczy, oni po prostu bronili swojego domu.

Powiedzcie mi, czy do takich rzeczy jak teraz napiszę, da się zmusić człowieka siłą?

,,W ciągu dnia hitlerowcy, nawet bez przygotowania artyleryjskiego, atakują między dworcami Wschodnim i Wileńskim, próbując zdobyć nasyp kolejowy, który stanowi doskonały punkt orientacyjny i obronny. Zaskoczeni polscy żołnierze zostają częściowo wzięci do niewoli, ale w ostatniej chwili szalony atak na bagnety, jednego z polskich plutonów, spycha hitlerowców z nasypu.
Tam, gołymi rękami rzucają się na nich rozbrojeni wcześniej polscy żołnierze. Tylko kilku Niemcom udaje się przeżyć. Reszta ginie, a w ręce polskie dostaje się sporo broni."

Jak to usłyszałem, to aż złapałem się za głowę. Gołymi rękami? Na uzbrojonych Niemców?

To byli wariaci, nasze wojsko jako jedyne może zapisać sobie udokumentowany przypadek zestrzelenia samolotu działkiem przeciwpancernym czyli takim na czołgi.

W bitwie o Kodziowice polscy ułani atakowali radzieckie czołgi i wozy opancerzone butelkami z benzyną i zarekwirowanymi chłopskimi lampkami naftowymi. Zniszczyli tak ponad 20 wozów bojowych.

A najlepsze jest to, że niektórzy wskakiwali na czołgi i kolbami karabinów skutecznie niszczyli ich b--ń maszynową.

Czytając i oglądając to wszystko zastanawiam się czy poszedłbym z nimi, czy bym s--------ł jak tchórz.
Przodkowie moi walczyli. Pradziadek był Ułanem, a sporo rodziny było w partyzantce.
Osobiście to sam nie wiem, czy zwyciężyłby pragmatyzm, czy ten słynny polski romantyzm i walka ramię w ramię z przyjaciółmi, aż do śmierci.

Należy pamiętać, że z ich perspektywy, do pewnego momentu wojna nie była przegrana.
Oni cały czas wierzyli w wypełnienie zobowiązań przez naszych ówczesnych sojuszników i szybkie pokonanie Hitlera.
Nie spodziewali się wystawienia nas do wiatru. Tym właśnie różni się wrzesień 1939 roku od Powstania Warszawskiego.

I jak tu nie czuć dumy narodowej?

Zanim jakiś głupi lewak wstawi ten swój ulubiony cytat.
Nie, nie przypisuję sobie ich zasług, ale cieszę się, że tacy ludzie należą do tego samego narodu co ja.

Należy pamiętać, że to zobowiązanie, bo oni nie po to walczyli i umierali, aby teraz patałachy nie korzystały z wolności.
Mimo narzekań na biedę, polików, Januszy i Sebixów, w Polsce nigdy lepiej się nie żyło, niż przez ostatnie 27 lat.
Ludzie z głodu nie umierają, za 2-3 średnie wypłaty kupisz używany samochód, który może ci starczyć na parę ładnych lat, nie ma zamachów b-------h jak na zachodzie, strzelanin w szkołach jak w USA, czy 30% HIV jak w niektórych państwach Afryki.

Trzeba to doceniać.

#feels #przemyslenia #wojna #historia #iiwojnaswiatowa
S.....5 - Często zdarzało mi się myśleć, co bym zrobił gdybym brał udział w polskiej ...

źródło: comment_djCtL8Jw23dopActy3m6bVU1vLrdiZJn.jpg

Pobierz
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ChomikSon: Zwykłego szaraka niebędącego w armii wsadziliby do więzienia za próbę dezercji? Dezercji skąd? Z własnego mieszkania xD?
Łatwiej uciec w pierwszym tygodniu gdy jest jeszcze spore zamieszanie, i na początku mogliby nawet nie zauważyć twojego braku.
  • Odpowiedz
to w ramach odtrutki poczytaj o rejteradzie rządu do Rumunii, cofaniu się 24 dywizji piechoty, "tuzach" dowódczych jak Dąb-Biernacki czy Fabrycy.


@OldFuckinPyroRex: Ja pisałem o żołnierzach a nie o dowództwie. Generalicja to inna sprawa.
  • Odpowiedz
Cyt: "Zanim jakiś głupi lewak wstawi ten swój ulubiony cytat." Po co wtrącasz te podziały? Za Polskę walczyli i "Lewacy" i "Prawacy" Przez takich debili jak ty sami sobie jesteśmy wrogami.


@Ex3: w dzisiejszych czsach lewacy to postkomuna. W tamtych czasach lewacy to po wojnie mordowali polaków i ograbiali z wszelakiej włąsności. Także bym się nie rozpędzał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Songox25: trzeba jednak pamiętać że na zachód w maju 1940 poszła armia w dużej części już doświadczona, wypróbowana, na nieostrzelanych nowicjuszy. W Polsce mając tak olbrzymią przewagę technologiczną czy doktrynalną oraz ogromne okrążenie granic Polski z pozycji wyjściowych to wszystko było świeże, często źle wykorzystane ( atak 4 DPanc na Ochotę z marszu, zbombardowanie mostów na Wisłe pod Górą Kalwarią tuż przed czołówkami własnych czołgów i wiele innych kiepskich działań).
  • Odpowiedz
Poza tym kampania zachodnia 1940 była o wiele krwawsza od polskiej 1939. 17 tys Niemców zabitych i 67 tys polskich żołnierzy. Na zach. od 29 tys do 45 tys zabitych Niemców oraz samych Francuzów od 90 tys do 120 tys zabitych, a jeszcze Brytyjczycy i wielu innych. Dwie zupełnie odmienne kampanie. Przez to tworzy się wrażenie że Polacy byli potwornie skuteczni i bit


@dertom: Dlatego pisałem proporcjonalnie. My mieliśmy milion
  • Odpowiedz
@OldFuckinPyroRex: przeczytałem z 50 stron wątku na DWS o froncie zachodnim 1939, rozwinięciu Francuzów i sile Niemców. NIe wiem jak to się skończyło i chyba nie było wniosków a raczej każdy pozostał przy swoim zdaniu.
  • Odpowiedz