Wpis z mikrobloga

Chwalę się. Rzucaniem nałogów. W życiu miałem wiele nałogów, narkotyki, zwłaszcza opiaty, alkohol, pornografia, internet, papierosy, hazard... niektóre już są za mną. Poniżej opiszę pokrótce walkę z nimi.

1. Papierosy
Od 10 stycznia nie palę papierosów. Z początku bardzo mi śmierdział każdy palacz, zwłaszcza taki jarający na szybko szluga i pakujący się do autobusu. A jeszcze gorzej jak to było kilka osób, była raz taka sytuacja gdzie trzy młode karynki wiek około 15 paliły po trzy zaciągając się wielkimi buchami i weszły do busa całe śmierdząc szlugami. Nawet gdyby były ładne to fuj, okropieństwo.
Nie, nie będzie fotki zaoszczędzonej kasy bo nie paliłem regularnie tak by dało się to jakoś określić, np. paczkę na 2 dni. Czasami była to paczka na jeden dzień, a czasami tylko 3 papierosy dziennie. Tak sobie popalałem od dobrych 6-7 lat.
Definitywnie nie chcę do tego wrócić, głupi nałóg który nic nie daje.
Jak rzuciłem? Determinacja i przeczytałem może 2/3 tej książki słynnej A. Carra czy jak mu tam.
Wiem, jestem przekonany, że nie wrócę do tego nałogu. Wiem, że z tych wszystkich nałogów palenie dawało mi najmniej, a kosztowało sporo. Więc niech #!$%@?.

2. Alkohol.
Nigdy nie uważałem się za alkoholika, jednak gdy podliczyłem ile wypijałem rok w rok, można uznać, że byłem ponad przeciętną. W tym roku wypiłem z 10 piw, każde do meczu. Ostatni raz "#!$%@?łem się" w Sylwestra, ale tam też szła morfina i MDMA. Sami oceńcie. Czasami ciągnie mnie do jakiegoś radlera, czy smakowego piwa i kupuję sobie takie, one mają po 2-3%. Redds ma 4,5% i pewnie jak się ociepli do przyjdzie na niego ochota, postaram się jak najmniej.
PS: polecam każdemu policzyć ile miesięcznie/rocznie wypija w przeliczeniu na czysty EtOH i ile mniej więcej kasy na to idzie. Może masz problem? Bardzo wiele osób nie dostrzega, że ma problem z alkoholem.

3. Opiaty.
Dalej jestem na substytucji, więc nie można powiedzieć, że rzuciłem. Biorę zamiennik finansowany przez NFZ, który to zamiennik pozwala mi funkcjonować.

4. Narkotyki wszelakie inne.
Rzuciłem też wszelkiego rodzaju #!$%@?łe narkotyki, z którymi przez kilka lat nie mogłem sobie poradzić. Chodzi mi o stymulanty oraz research chemicals. Największy problem miałem z ketonami oraz alfą. Byłem w ciągu ponad rok na jakimś durnym 3-mmc, brane dożylnie. Nie biorę tego dobrych kilka miesięcy, ostatni raz metamfetaminę brałem w sierpniu. Dopuszczam do siebie możliwość brania tylko LSD, tryptamin oraz MDMA. Trawy nie palę, bo nie lubię. Jednak psychodeliki to nie nałóg. Takie rzeczy bierze się dosłownie kilka razy do roku i tak też ja robię. W 2015 roku LSD brałem 3 razy, MDMA 2 raz, oraz jakąś tryptaminę jeden raz.

5. Pornografia / masturbacja.
Zacznę od tezy, że moim zdaniem masturbacja sama w sobie nie jest zła, zaczyna jednak być problemem gdy łączy się z pornografią i z tego robi się już wielki problem.
Moje uzależnienie od pornografii i masturbacji oraz "hardkorowego" seksu (to wszystko się łączyło jeszcze ze stymulantami, tym 3-mmc czy wcześniej mefedronem) to nieźle lasowało mi mózg przez wiele lat. Teraz nie kłamiąc was w ciągu miesiąca "muszę" to zrobić dwa może trzy raz, odpalam do tego showupa na chwilę i tyle. Kiedyś to było dwa może trzy razy, ale na dzień. Kiedy mi się to zmieniło? Gdy zaprzestałem brania stymulantów. Jak już bardzo mnie ciśnie to albo tak jak opisałem wyżej, albo korzystał z fuck friends, mam takich kilka, nie zawsze pod ręką ale służą pomocą.
Na dysku nie mam żadnego pornosa, prócz tych które nagrywałem ze swoimi ex, ale je mam tylko dla sentymentu i pamiątek. Kiedyś natomiast miałem pełno tego na dysku, miałem swoje ulubione aktorki (Annette Schwarz, Kelly Wells, Taylor Rain...) a teraz zupełnie #!$%@?.

6. Internet.
Zdecydowanie muszę ograniczyć. Za dużo czasu spędzam na stronach typu wykop, reddit a za mało spędzam czasu np. uprawiając sport.

7. Hazard.
Kiedyś nałogowo grałem w pokera, nawet utrzymywałem się z tego. Mówię o latach 2009-2011. Jednak w pokera przestałem grać, gdyż pieniądze szły na inne nałogi i nie piąłem się w stawkach (grałem cash) w górę, tylko multitablingowałem nl5-nl10 i po dwóch latach takiej gry już rzygałem tym, żadnej przyjemności z tego nie było. Czasami więc zagram sobie jakiś event MTT na zywo - to mi sprawia przyjemność.
Natomiast problem mam z bukmacherką, gdzie więcej przegrywam niż wygrywam. Nie znam się na tym aż tak dobrze, często kieruję się emocjami, albo puszczam bezsensowne taśmy, albo po przegranej szybko chcę się odegrać i obstawiam jakieś dziwne mecze, typu druga liga fińska na live. To jest głupie, złe. Od dwóch miesięcy nie gram już online, jednak często zdarza mi się zagrać w STS. Ostatnie dwa miesiące są na lekkim plusie, ale generalnie całościowo jest to minus.

Co mi pozostało? Rzucić te pieprzone opiaty i ograniczyć internet i przemyśleć ten cały hazard. Zrobić sobie jakąś pulę, jaką mogę poświęcić miesięcznie na obstawianie meczów, np. 150zł i ani złotówki więcej.

Aha, bo może kogoś zainteresuje ta informacja. Chodzę na terapię grupową, stricte AN (anonimowi narkomani), ale również poruszane są tam problemy z hazardem, alkoholem, przystosowaniem do życia itd.

[ ] pornografia
[ ] papierosy
[x] opiaty
[ ] inne narkotyki
[ ] alkohol
[x] internet
[x] hazard

#chwalesie #papierosy #takbylo #narkotykizawszespoko #alkohol #nofapchallenge #oswiadczenie
G.....e - Chwalę się. Rzucaniem nałogów. W życiu miałem wiele nałogów, narkotyki, zwł...

źródło: comment_gLjEg8pW9KnHq7f7gH6DoAanhg3gWnIX.jpg

Pobierz
  • 32
@Go_Ask_Alice: możesz odblokować pw, też mam jedno pytanie :P W sumie to zapytam tutaj. Zaciekawił mnie ten obrazek z kabelkami i lsd, możesz powiedzieć jak to było w twoim przypadku? Co udało Ci się poukładać w głowię po tym? Np. miałeś jakiś problem, nie wiedziałeś jak go rozwiązać i po lsd wszystko sobie poukładałeś? Czy to bardziej chodzi o rozumienie jak działa świat itd.?
@fraktale: to bardzo złożony temat.. Ale np. z rzeczy prozaicznych stopniowo rzuciłem palenie dzięki LSD oraz nabyłem rzeczywistego wstrętu do dragów, które mi szkodziły, tj. stymulantów.
Natomiast kwestia moralności, systemu wartości to temat rzeka, no i dość intymnty. Psychodeliki nie zrobią nic same za ciebie, one ewentualnie wskażą drogè. Praca należy do ciebie.
@Go_Ask_Alice: palenie fajek czy mj? dlaczego stymulanty Ci szkodziły? Myślę, że to nie stymulanty tylko po prostu #!$%@? substancje typu mefedron, kokaina by ci raczej nie szkodziła w niczym (chyba ze nie masz kasy albo sie uzaleznisz).
@Go_Ask_Alice: kiedyś też podobnie myślałem o psychodelikach, a po kilku latach #!$%@?łem miksy tryptamin i fenek w dużych dawkach co weekend... (w tygodniu były stimy, opio, ketony i wszystko inne). Co z tego, że psychodelik nie uzależniają fizycznie, skoro uzależnienie psychiczne jest dużo cięższe do pokonania, a jak wiadomo, psychicznie można się uzależnić od wszystkiego. A że są najciekawsze ze wszystkich to bardzo łatwo wyrobić sobie nawyk ich wrzucania bez kontroli.