Wpis z mikrobloga

@barszczowo: Dobra dobra, ale nie mówmy tu już o Lego. Dajmy na to, że czyjąś pasją są motocykle lub komputery, a żona zabrania kupić bo "za drogie". I co wtedy?
Btw, brzmisz jak mój ojciec "Chłopie, masz już tyle lat na karku, może czas zainteresować się czymś poważniejszym niż fantastyka?" ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@rdza: No właśnie kwestia znalezienia takiego, który to zrozumie i będzie tolerował
@qqwwee: Wszystko zależy od tego, czy hobby było przez kobietę od początku akceptowane, czy sprawa była stawiana jasno od początku. Jeśli facet kosztem wyjść do knajpy czy do kina kupował sobie drugi zestaw lego na wystawę, to jednak stężenie nerdowości jest za duże. Jeśli jednak kobita zmieniła reguły gry po ślubie, to szkoda gościa.
Widze posobie poprostu. Niestety poki niezabijesz to niedorosniesz.


@barszczowo: To bardzo smutna musi być ta dorosłość w Twoim wyobrażeniu. W moim polega na tym, że możesz robić to o czym marzyłeś jako dzieciak i sam podejmujesz decyzję czy stać Cię na zestaw Lego za tysiaka i czy rzeczywiście zjedzenie litra lodów z czekoladą jest warte bolu brzucha( ͡° ͜ʖ ͡°)

No właśnie kwestia znalezienia takiego, który to
@qqwwee: no widzisz, bo ja mowie konkretnie o lego i doroslym facecie. No jesli masz rodzine i zarabiasz 3k a motocy kosztuje 30k to nic dziwnego.no ale przy cenie 5k tojuz chyba nieproblem. Poprostuodwroc sytuacje, ze zona ci mowi ze sobie kupi cos za 30k albo za 5k jak zarabia 3k. Moja mi niezabrani wydawac w granicy zdrowego rozsadku zreszta ja jej absolutnie tez nie. Troche sie ciesz ze ci tak
@barszczowo: Zabicie w sobie resztek dziecka to pierwszy krok to zdziadzienia. Dla jednych „dziecięce” hobby to klocki lego, dla innych granie w piłkę, dla jeszcze innych granie w gry. Jednak jeśli zakłada się rodzinę, trzeba pewne rzeczy w życiu zrewidować, pojawia się nowa osoba, potem dziecko i trzeba mieć w swoich hobby pewien umiar. Ale całkowita rezygnacja ze swojej pasji jest robieniem czegoś wbrew sobie.
@Ornament: Jakie to smutne :o
Najlepsza czesc mojej pracy to zabawy lego, a tu ktoś nie dość, że nie chce korzystać z TAKIEJ kolekcji, to jeszcze drugiego człowieka z niej ograbia ;( Dokąd ten świat zmierza.
A lego jest dobre w każdym wieku. Duplo uczy spostrzegawczości, koordynacji ręka-oko, koncentracji. Później normalne zestawy: widzenie przestrzenne, kreatywność, dokładność, planowanie i umiejętność dzielenia się. Uczą też porządku (kto nadepnął ten wie). No a dorosły
@thismortalcoin: zgodze sie po czesci, kolekcjonowanie , pilka, rower to raczej rzeczy juz nastolatka, zabawa lego, jezdzenie na sankach to rzeczy dziecka. Ja niemowie o rezygnacji z hobby. Ja swoje uprawiam bez przeszkod nie tak czesto juz jak kiedys ale owszem.
@Ornament: byc moze, internet wszystko przyjmie.
byc moze, internet wszystko przyjmie.


@barszczowo: Polecam książkę Roberta Moore'a "King, Warrior, Magician, Lover" o konstrukcji męskiej psychiki. Jak dla mnie lektura obowiązkowa dla każdego kto chce być świadomym i spełnionym mężczyzną. http://www.amazon.com/King-Warrior-Magician-Lover-Rediscovering/dp/0062506064 Autor opisuje tam m.in. zależności między archetypami psychiki chłopięcej a archetypami psychiki męskiej.
@thismortalcoin: zle mnie zrozumiales. Niektore rzeczy nastolatkowe uprawiane w wieku starszym sa spoko, sluza i pomagaja. Rower pilka itd. No ale jestes w podnym wieku ja mam 33 l i powiesz mi ze zabawa lego w tym wieku jest spoko? masz kumpla ktory sie bawi lego (sam, z dzieckiem sie nieliczy( ͡° ͜ʖ ͡°) ) ?
@barszczowo: Nie jest spoko, powiem więcej, to dla mnie jakieś dziwactwo. Ale podobnie uważam na przykład z grami komputerowymi, za co wielu zjadłoby mnie. Tutaj kluczową kwestią jest czy ta żona akceptowała od początku to hobby, jeśli tak, to widziały gały co brały. A może chłop sam uznał „#!$%@?, mam 25 lat i kobitę, czas te klocki sprzedać bo przypau” ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@madry_i_mieciutki:

tak kończą żonaci xD


Nie, tak kończą pantoflarze i życiowe przegrywy.

Ja mam hobby, które pochłania nieograniczoną ilość miejsca w domu, czasu i pieniędzy( ͡° ͜ʖ ͡°) Miałem je, zanim poznałem swoją obecną żonę. Jak się poznaliśmy to opowiedziałem jej czym się interesuję i że to nie jest tylko hobby, ale styl życia. Na początku była zafascynowana, ale po jakimś czasie zaczęło jej przeszkadzać, że w
A moze sie zakochala i myslala ze mu przejdzie z czasem?a on wcale niezamierza i sie z niego smieja nadodatek? bo napewno sie smieja.
z grami tez sie zgodze, w granicy zdrowego rozsadku, jesli pykniesz se 1h raz w sobote to jest ok, granie po paare h dziennie jest juz hmmm... niefajne w tym wieku. Ale to jest portal 15-25 latkow a jak im powiesz ze za pare-parenasie lat zycia podniecanie sie