Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, idiotyzm ludzi na studiach mnie przerasta.
Napisał chwile do mnie koleś z roku, gadka szmatka po czym pyta czy umiem na kolokwium - uczciwie mówie ze 95% wykute na blachę.
A w odpowiedzi słyszę: hehe to pomożesz mi, bo kaca miałem i nie mogłem sie uczyć.


#studbaza #bekazpodludzi
  • 114
  • Odpowiedz
@yolow71: no u mnie w #techbaza by nie przeszło coś takiego. Pisaliśmy w t-shirtach, długopisami od nauczyciela, a jedno niepotrzebne odezwanie sie bez zgody nauczyciela, kończyło sie szmatą nie do poprawienia, a próba ściągania naganą.
Gardzę ściągającymi ludźmi, chyba bardziej niż cyganerią.
  • Odpowiedz
  • 48
@Atencyjny_Gerbil: dziwna sprawa... pewnie kwestia ekipy w klasie w liceum/grupie na studiach... ja akurat mam inne wspomnienia, jak sie nauczylem to pisalem swoja prace a pozniej w zaleznosci od mozliwosci pomagalem innym, jak akurat sie slabiej nauczylem to liczylem, ze podejrze cos u znajomego, w kazdym razie nigdy przez mysl mi nie przeszlo nawet zeby wypiac sie dupskiem na drugą osobę w potrzebie... jak chce przeleciec studia po lebkach byle miec
  • Odpowiedz
@Atencyjny_Gerbil: a później na imprezie firmowej będziesz alienem, każdy będzie następnego dnia na hehe kacu a Ty się będziesz #!$%@?ł, że korpo nie pracuje jak powinno. Gdyby Ci powiedział, że się uczył to byś już mu pomógł, czy po prostu nie pomógłbyś koledze?
  • Odpowiedz
Gdyby Ci powiedział, że się uczył to byś już mu pomógł, czy po prostu nie pomógłbyś koledze?


@peszmerd: podpowiadanie / ściąganie to nie pomoc, to oszustwo

że w pracy jest istotne to jakim jesteś człowiekiem i partnerem, a nie jakie oceny wyniosłeś ze studiów


@peszmerd: i istotne jest aby nie być oszustem :)
  • Odpowiedz
i istotne jest aby nie być oszustem :)


@Jason_L_McCabe: a to już problem tego drugiego. Nie widzę opcji, że nie dałbym komuś swojej ściągi z gównoprzedmiotu czy nie zrobił zadania na kartce która wjechała, jeżeli to ma komuś pomóc. A jeżeli i tak się tego sam nie nauczy to on będzie miał problem, nie ja.
  • Odpowiedz
a to już problem tego drugiego


@peszmerd: nie rozumiem jak problem, że ktoś jest oszustem jest problemem tylko oszusta - to problem nas wszystkich, tolerujecie oszustwa w imię źle pojmowanej koleżeńskości i lojalności, a później płacz, że wszyscy kradno, oszukujo, same janusze biznesów, a przy korycie tylko świnie. A kto ma być jak od małego macie w dupie, że ludzie oszukują? :)
  • Odpowiedz
sytuacja odwrotna prowadzi do wyścigu szczurów


@peszmerd: nie, jedno z drugim nie ma nic wspólnego - sytuacja odwrotna prowadzi do likwidacji społecznej akceptacji oszustwa, co nie oznacza automatycznie wprowadza się wyścig szczurów.

Wyścig szczurów nie jest przeciwieństwem powszechnej akceptacji dla oszustwa.

Ja mogę pożyczyć komuś książki, notatki, pomóc w nauce czy np. po egzaminie opowiedzieć jak on wyglądał, jakie miałem pytania etc. żeby np. ktoś kto zdaje za rok miał orientacje
  • Odpowiedz