Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, siedzę na naszym stoisku na targach BAUMA. Ogólnie największe targi maszyn mobilnych i wszystkiego co z nim związane w Europie.
Dzisiaj jest tzw family day.
To co robią ludzie tutaj to jest jakiś kosmos.
80% gości dzisiaj to jak ich nazwaliśmy "gadgets hunters". Co robią?
Ida przez cale targi i wzrokiem szukają co tylko mogą zawinąć. Nie ważne, że nawet nie udają zainteresowanych. Po prostu wchodzą na stoisko, kroją dlugopisy, pendrive,miarki itp i idą. Maja pełne torby wypchane gadżetami z różnych firm. Był już nawet mistrz, który szedł z torba podróżna do której ląduje wszystko po kolei i nawet się z tym nie kryje.
Nie kochani, to nie Radom, to nie Polska. To Niemcy.
Cebulowtwo to nie jest żadna cecha polska. To jest przypadłość ogólnoświatowa i zapadają na nie ludzie wszystkich narodowości.

#przemyslenia #niemcy #pracbaza #cebula #patologiazewsi #europa #pracbaza
  • 20
@M4ks: nie. Nie zgadles. Pierwszy raz jestem jednak na FAMILY DAY. W ciągu tygodnia nie ma takiej patologii. Wiadomo, że jak gdzieś dają browara albo pendrive to jest więcej ludzi, ale takiej patologii jak dzisiaj gdzie ludzie nawet się nie zatrzymują na moment tylko idą, biorą idą dalej biorą itp itd to jeszcze w życiu nie widziałem
Smutne. Mam nadzieję, że tymi długopisami napiszą chociaż coś mądrego. Np. 1000 razy: "Mam w domu dużo długopisów." Po niemiecku, polsku i japońsku.
właśnie dlatego tez to napisałem,.bo irytuje mnie wmawianie, że to tylko Polacy tacy są


@trustME: pytanie ilu z tych panow to z torbami to polacy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

nie. Nie zgadles. Pierwszy raz jestem jednak na FAMILY DAY


@trustME: to ciekawe, bo w sumie sporo swojego czasu po roznych targach chodzilem, ale szybko okazalo sie, to w sumie strata kasy i malo co ciekawego z
@trustME: Ale akurat to z torbami podrożnymi, jak jedzie na targi ktore rzeczywiscie mu są potrzebne to często spotykana praktyka :)

Ja na ostatnich jak byłem to nawet żałowałem, że nie miałem czasami, bo konczyło to się czestymi eskapadami do auta (chociaż bralismy tylko to co naprawdę uważaliśmy za konieczne) :)
@trustME: Byłem jako zwiedzający parę lat temu na targach maszynowych oraz samochodowych w Brnie i pamiętam dokładnie takie same obrazki.
Inna rzecz, że my z kumplami to pojechaliśmy tam dla beki typowo.
Ludzie brali praktycznie wszystko - szczotki do mioteł, szufelki do śmieci, pudełka czy rakietki do pingponga albo inne durnostojki zrobione na miejscu i garściami inne duperele typu długopisy, breloki, cukierki albo kondony.
@trustME: ja w Niemczech też zbieram długopisy, pendrive czy jakieś notesy, bo często jest tego więcej i ciekawsze gadżety niż smycze na naszych rodzimych targach :P teraz to już może w sumie jestem za stary, ale za dzieciaka się tak robiło ;)