Wpis z mikrobloga

@konijn: @j_bateman: @Mesk:

Ja tam mam dwie teorie na ten temat:

Mogły po prostu spaść z tego klifu a na dole, a gdy były w stanie agonalnym, zajęły się nimi jakieś zwierzątka bo:

1. Poukładane rzeczy w plecaku, być może po prostu chciały zejść na dół czy coś bez obciążenia i zleciały, po ciemku
2. Ta wyrwana stopa w bucie a brak śladów jakichkolwiek przecięć może tłumaczyć upadek z
@j_bateman: Ostatnie 70 zdjęć zostało wykonanych we nocy 8 kwietnia, między 01:00 a 04:00.
To rownież pierwsza noc gdy grupa ratunkowa rozpoczeła poszukiwania. Ratownicy mieli używać sygnałow swietlnych i dzwiękowych.
Nie jest to opisanie dokładnie, ale prawdopodobnie wystrzeliwano białe flary.
Możliwe jest ze kobiety widziały flary, ponieważ nie miały używanych przez wspinaczy gwizdków, lekkich, tanich i robiących kupe hałasu. Górzysta, tropikalna dżungla i tak pewnie nie poniosła by dzwięku dostatecznie daleko.
@Mesk @botanicFTS: Spaść mogły, a jakże. Aczkolwiek, pierwsze wygnały SOS na 911/112 były oddalone o około 8km od miejsca, gdzie znaleźli ich szczątki. Dziwne, nie ? Skoro się zgubiłeś, to stoisz w miejscu i nadajesz sygnały, a nie gnasz dalej w dżunglę.

1. Plecak ważył tyle co nic, bo same lekkie rzeczy. Żadne obciążenie, wg mnie, chociaż doświadczenia w chodzeniu po górach nie mam żadnego.
2. Patolog stwierdził, że nigdy
typowe lewackie podejście: kochamy wszystkich wszyscy też nas kochają :)


@50mm: #!$%@? moja byla jak wracala z pracy po nocach z pracy to az mnie skrecalo, ale ona byla silna, odwazna i "niezalezna" i w ogole co sie moze stac w cywilizowanym poznaniu. A pozniej w samym centrum ginie #!$%@? kobieta. Ale dopoki cos sie nie stanie, to przeciez mi sie nie przytrafi. Zero, #!$%@?, wyobrazni.
Kto targa do lasu chemikalia ?


@j_bateman: Nie wiem, ale tu na logikę ciężko do czegoś dojść, bo kto odcina stopę z butem kobiecie i porzuca gdzieś z plecakiem? A przecież kości jednej z nich były wybielane chemikaliami.
@Mesk @Songox25: Ja to widzę tak. Dziewczyny sobie wyszły do lasu, porobić zdjęcia. Za parę godzin miały wrócić do hotelu więc wzięły tylko 2 biustonosze (#fucklogic). Zaczynało się ściemniać (16:39), być może zwróciły uwagę, że ktoś za nimi idzie (pierwsza próba 911/112). Stwierdziły (#logikarozowychpaskow), że zamiast się cofać z powrotem, pójdą dalej, może zgubią prześladowcę. Poszły dalej, w międzyczasie dalej próbując dzwonić na telefon alarmowy. Zrobiła się noc. Zrobiły
@SScherzo: to jest kwestia samych akumulatorów, a nie urządzenia. Dzisiejsze mikrokontrolery mogą na zwykłych bateriach pracować w stanie uśpienia (czyli w zasadzie nie pracować, a czekać na sygnał wyzwalający :D) przez kilkadziesiąt lat. To, że zwykle tak nie jest, jest "zasługą" samych akumulatorów, bo one w przeciwieństwie do starych baterii (tych których nie da się ładować) ulegają procesowi samorozładowania. W zależności od typu mogą tracić jakieś 25% energii w ciągu miesiąca,
@Mesk: ciekawa historia, masz jeszcze jakies ? do mnie najbardziej trafia wyjaśnienie z małą lawina spowodowaną przelotem samolotu (huk samolotu + nagłe przysypanie sniegiem namiotu pewnie wywołały szok ze to na prawde lawina) Ale z kolei dlaczego az tak daleko od namiotu by uciekli skoro po wyjsciu by zobaczyli ze to jednak nie lawina.
No i druga wersja, to było ZSRR , czasy stalinowskie, mogli testować jakieś dziwne akcje w tym