Wpis z mikrobloga

Żona do męża:
- kochanie co to jest konsternacja?
-wiesz słoneczko, ja definicji nie znam, ale powiem ci tak ogólnie na przykładzie: Jedziesz do mamusi na tydzień więc ja sobie panienkę do domu na ten czas sprowadzam, ale ty się z mamą pokłóciłaś i po 2 dniach wracasz. Co widzimy: Ja w łóżku z panienką, a ty w drzwiach. Z mojej strony jest to konsternacja.
- Czy ja kochanie dobrze zrozumiałam? Wyjeżdżasz na 3 dni na delegację, a ja sprowadzam sobie faceta...
Mąż przerywa
- O nie moja droga, #!$%@? to ty z konsternacją nie mieszaj...

#suchar
  • Odpowiedz