Wpis z mikrobloga

@Owner: Znasz to uczucie, że patrzysz na to co masz do zrobienia i myślisz sobie

ja jebię, ale mi się nie chce


Patrzysz za okno, a tam fajna laska idzie ulicą, ptaki latają, o jakiś papierek wiatr przesuwa po chodniku?

Ja tak mam i wtedy staram się podjąć ten cholerny dyskomfort, zacisnąć zęby, albo po prostu wyłączyć myślenie i popchnąć chociaż do przodu ten temat do zrobienia. Dalej lub bliżej, ale
@D3lt4: no własnie sęk w tym, jak odwrócic myślenie "nie chce mi się" na działanie do celu. Dlatego pytam.
Jak wejść w stan zrozumienia i zacząć działać.
@D3lt4: widzisz, bo jest czas, że wyznaczone cele nie przynoszą rezultatów i niczego nie jesteś pewien. Brak stymulacji mózgu prowadzi do stanganci, to są chwile słabości, dlatego trzeba nauczyć się je przełamywać na zawołanie.

Nie mam problemu w dążeniu do swojego życia, ale jak to w życiu, walczymyy, żeby byc na własciwych torach kazdego dnia, szczególnie jak robi się wszystko samemu; )