Wpis z mikrobloga

Polski fetysz innowacji. Nie zakładajcie startupów, tylko róbcie biznes

w punkt. od dobrych kilku lat doradzam firmom na różnym poziomie rozwoju, a od listopada 2014 r. na poważnie zajmuję się analityką biznesową. nie zliczę, ile przyszło do mnie osób z pomysłami, które były pełne błędów, ale najbardziej irytowało zawsze to, kiedyś ktoś kupił wizję hackathonów, polskiego facebooka, skype'a i polskiej Doliny Krzemowej - to się nie wydarzy. najbardziej przykro było patrzeć, gdy ktoś zainwestował już jakieś własne środki (najczęściej FFF), a jedyne, co można było doradzić, to zamknąć projekt. myślę, że takich oszukanych wizjonerów startupów w tym kraju można by już znaleźć na setki.

dlatego zastanawiam się nad jakąś cykliczną, kameralną (20-30 osób max, na początek może nawet mniej i za zamkniętymi drzwiami) imprezą w Warszawie, na której bez ogródek Twój biznes (lub pomysł na niego) dostałby #!$%@?, a potem solidny feedback, czy i jak można go uratować. docelowo chyba chciałbym w Polsce odpalić lekko zmodyfikowaną wersję PitchForce.

z takimi eventami w Polsce jest jeszcze jeden problem: są za darmo, więc przychodzą wszyscy, albo ludzie się rejestrują a potem nie przychodzą. ja pieniędzy nie potrzebuję, ale chętnie ustawiłbym wjazd np. za 30-50 zł dla słuchaczy i za 100-200 zł dla tych, którzy chcą pitchować - a całość co miesiąc na inną fundację - mogliby nawet wybierać ją uczestnicy.

dobry/zły pomysł?

#michalkosecki #startup #biznes
m.....i - Polski fetysz innowacji. Nie zakładajcie startupów, tylko róbcie biznes

...

źródło: comment_FenIrLp7vMfAb4m5Dl7t3eRC0NJuZEQI.jpg

Pobierz
  • 21
@michalkosecki: Pomysł dobry ale Panie tu same programisty pewni ze wytrzepia milijony ze swych wizjonerskich aplikacji. Odzewu zero póki co jak widać wciąż silna jest narodzie pewność własnej oryginalności i omnipotencji. Daj im spokojnie samemu spaść dno lizać. Takie życiowe sinusoidy "urabura ucze się javy i będe Gatesem" są całkiem zabawne :)
Fuckup Nights generalnie traktuje o porażkach, ale już u okrzepłych osób, z perspektywy czasu.


@majk3l: znam Fuckup Nights i Jarka Łojewskiego - w grudniu miałem przyjemność odbyć u niego szkolenie dla czterech osób. :)

A koncepcja #!$%@? pomysłom się nie sprawdzi. Nikt nie będzie chciał "pitchować".


@majk3l: na każdej imprezie, na której jestem mentorem, spuszczam taki #!$%@? - rekord padł podczas imprezy w gdańskim Starterze - ok. 30 osób usiadło
@michalkosecki: Tego nie naprawisz żadnymi imprezami, po prostu X osób musi się przejechać i zrozumieć. To jest dokładnie ta sama sytuacja, która ma miejsce na rynku pracy gdzie każdy leci po wykształcenie wyższe w pogoni za marzeniami, a gardzi się prostymi zawodami mimo, że są bardziej potrzebne i lepiej wynagradzane.
Podobnie jest z marzeniami w sieci. Ludzie z jakiegoś powodu nie chcą widzieć, że przeciętny dyskont w małej mieścinie zatrudnia tyle
Za 20 lat będziemy się śmiali z tej ery/mody :).


@Arrival: prawda, tylko nie mamy tyle czasu. :) nawet exity, które już się wydarzyły (a więc pierwsze realne pieniądze w tej branży) w większości są inwestowane za granicą - nie bez powodu zresztą.
@michalkosecki: Mam pomysł na aplikację - sam nie wiem czy wyjdzie z tego biznes czy aplikacja napisana for fun na własne potrzeby. Chcę przygotować prototyp i spróbować jakoś wystartować z projektem szczerzej. Co polecasz zrobić? Z kim rozmawiać o projekcie? Od razu szukać inwestora? Sam zastanawiam się nad przedstawienie prototypu w Inkubatorze, jednak sam nie wiem czy to jest dobra ścieżka. Jakieś porady? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@michalkosecki: Tylko właśnie te porażki pozwalają ludziom zdobywać doświadczenie, Ty byś chciał dać "w pigułce" wiedzę, do której każdy sam w ciągu kilku lat musi dojść, tak to działa na całym świecie. Wykona takiego robota, nie sprzeda się i zrozumie co zrobił nie tak. Natomiast co do faktu, że zdecydowana większość projektów popełnia kilka powtarzających się błędów to się zgodzę - ale to samo dotyczy , może w mniejszym stopniu, normalnych
@genmic: Ja na Twoim miejscu najpierw bym pomyślał o modelu biznesowym, na czym chcesz zarabiać oraz jak chcesz dotrzeć do użytkowników. Przykładowo mało korzystnym modelem jest "będę zarabiał na reklamach" a bardzo korzystnym jest "będę zarabiał na udostępnieniu usług w aplikacji w formie abonamentowej dla firm (a oni będą korzystali bo np.wzrośnie im dzięki temu zyskowność firmy)".
@genmic: Nie ma porad uniwersalnych. Rozmawiaj o projekcie - jeśli chcesz, możesz zacząć ode mnie (skype lib osobiście), ale najlepszymi osobami są potencjalni klienci, grupa docelowa.

Ktoś wyżej napisał o szukaniu modelu biznesowego - dokładnie tak: znajdź sposób, w jaki ktoś zaplaci za Twój produkt i zobacz, ile zaplaci. Sprawdź, czego używa do tej pory, jaka jest konkurencja (zawsze jest jakaś) i czym wygrywa.

Postaram sie poszukać dzis wyklad Marka Kapturkiewicza
@krupek: Piguly nie da sie zrobić, nic tak nie uczy jak utopienie kasy poprzez wlasne bledy. Chodzi mi wylacznie o to, by ludzie palili swoją kasę w sytuacji gdy ja lub ktoś inny powie im "nie wiem, spróbuj", a nie w sytuacji gdy powie "powinieneś byl to zamknąć rok temu".

Tylko tyle i az tyle.
@michalkosecki: Wystarczy, że na każdej innej imprezie pojawi się szczery mentor, który powie ci ze to się nie uda bo to i to i to, i twój unikalny produkt oparty na #!$%@? staje się taki jak każdy inny. Swego czasu Paweł Lipiec lubił cisnąć po pomysłach na starupy. W #reaktor też była rozwijana podobna koncepcja nazywała się chyba PimpmyStartup. Spotkania były rzeczowe i były nakierowane wychwycenie błędów i próby nakierowania na