Wpis z mikrobloga

Rozmowa z urzędnikiem starostwa powiatowego nie przyniosła absolutnie nic. Pani powiedziała, że nie traktuje tego jako pomyłki i nie ma żadnych przewidzianych procedur naprawczych. Nadmieniła, że skoro budynek stoi, to musi być tam jakaś droga, np. przez służebność bo budynek musi mieć dojazd.
Gdy zapytałem, czy to nie jest jednak zaniedbanie urzędnicze, to usłyszałem, że w urzędzie wszystko się zgadza a sprawę zapewne wyjaśni sąd. Usłyszałem również, że bałagan prawdopodobnie powstał podczas określania przeznaczenia działki na budowlaną w urzędzie gminy ale w sumie nie ma takiego przepisu, który mówi, że działka budowlana musi mieć drogę a w ogóle to nic więcej się nie dowiem przez telefon bo jest ochrona danych pitupitu.
Tak więc dodaję ten nic niewnoszący do sprawy gównowpis tylko jako spełnienie obietnicy, że napiszę co wyszło z piątkowej rozmowy.
Już za nieco ponad tydzień rozprawa sądowa, więc wtedy będzie, mam nadzieję, coś ciekawego do opowiedzenia.
#sluzebnoscwolfika
  • 22