Aktywne Wpisy
brixo +38
Krs90 +43
#gry #cyberpunk2077 #pcmasterrace
Piękne to czasy w których żeby zagrać na najwyższej jakości w 1440p i RT w 60 fpsach potrzebujesz DOSŁOWNIE najlepszej konsumenckiej karty jaka w ogóle istnieje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Piękne to czasy w których żeby zagrać na najwyższej jakości w 1440p i RT w 60 fpsach potrzebujesz DOSŁOWNIE najlepszej konsumenckiej karty jaka w ogóle istnieje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeden kumpel, nazwijmy go Tomasz (bo ma na imię Tomasz) jest wykładowcą na znanej uczelni - co mozna całkiem nieźle wykorzystać. Mianowicie mamy w zwyczaju coś #!$%@?ć na pierwszych zajęciach, kiedy studenci jeszcze nie znają swojego wykładowcy i nie wiedzą jak wygląda. Przychodzimy na zajęcia zamiast Tomasza (który daje nam klucze) i coś odwalamy z drugim kumplem - nazwijmy go Michał (bo ma na imię Karol). W całej historii jestem jeszcze ja - mam na imię Piotr (niektórzy mówią na mnie Łotr, ale jestem zwyczajnym bandytą).
Tak czy siak, na pierwsze zajęcia studenty przychodzą - chcą obczaić od kogo będą mogli wyżebrać notatki i czy są jakieś fajne dziewczyny (marzyciele, na polibudzie ładne to takie, które nie mają wąsów). Zbiera się grupa powiedzmy 30-50 osób. Otwieramy salę i wraz z Michałem zaczynamy udawać wykładoców.
W tym roku wpuściliśmy do sali studenciaków, myśleli, że będą mieli zajęcia z podstaw programowania, a tu taki #!$%@?. W sensie zaczynam: "Dzień dobry, nazywam się, (tu pauza i chwila zamyślenia) Jan Kowalski, tak.. Jan Kowalski i witam na zajęciach z kryptografii krzywych eliptycznych. Jak rozumiem zostaliście państwo wytypowani przez uczelnię do wzięcia udziału w naszym programie. Zajęcia będzie prawdził ze mną pan, pułkownik.." "Iksiński. Pułkownik Iksiński" - tak przedstawia się Michał.
Kluczem w omotaniu studenciaków jest szybkie mówienie, tak, żeby żaden z nich nie miał szansy nam przerwać i zacząc prostować, że trafiliśmy na złe zajęcia. W sumie to dość łatwe na polibudzie, bo tutaj głównie same suchoklatesy i inne #!$%@?, po drugim roku zazwyczaj odpadają też pyskaci korwiniści (dlatego nie chodzimy nigdy na zajęcia pierwszego roku). Trzeba robić miny nie znoszące sprzeciwu oraz #!$%@?ć jak spiker radiowy: "na pierwszych zajęciach zaczniemy od wykorzystania jednowymiarowości funkcji Williamsona, następnie skupimy się na programowaniu deterministycznych algorytmów opartych na równoległych pracujących procesorach kwantowych".
Generalnie mówimy o gałęziach matematyki, które oficjalnie nie istnieją, żeby było śmieszniej my się na tym rzeczywiście znamy i wszystko co piszę jest prawdziwe.
Po około 2-3 minutach następuje moment kulminacyjny naszgo show: na salę wchodzi przysłany przez Tomasza studenciak i daje mi wiadomość na kartce. Przestaję mówić, spoglądam na kartkę, a potem w kierunku studentów. Teatralnym szeptem mówi do Michała, że jest pomyłka - to nie ta sala - i że znikamy. Po czym znikamy. Po prostu wychodzimy z sali i nikt nie zobaczy nas na uczelni przez kolejne pół roku.
Tomasz też bierze udział - przychodzi na zajęcia i mówi, że przed chwilą nastąpiła, ugh, koszmarna pomyłka - oraz żeby studenci nigdy nie pisali o tym w internecie, ani rozmawiali - pod rygorem natychmiastowego wyrzucenia z uczelni oraz represji ze strony państwa. Mówi to z lekkim przerażeniem w głosie, udaje że zaczyna się jąkać i trzęsie rękoma. Zarządza krótką przerwę, po czym zaczyna normalnie prowadzić zajęcia.
Kluczem jest to, że robimy to na wydziałach matematyki, fizyki i informatyki, więc potem studenciaki zastanawiają się czy Polska ma dostęp do komputerów kwantowych (ma), czy istnieją funkcje, które są jednowymiarowe (istnieją) oraz czy jesteśmy w stanie łamać szyfry Rosji (tak, oprócz jednorazowych).
Z tego co słyszeliśmy jakieś tajne służby zaczęły koło tego węszyć XD
Głupie ciecie z literkowych agencji - nigdy nas nie złapiecie. Jesteśmy gangiem szalonych kryptografów.
#kryptografia #coolstory #pasta #heheszki #programowanie #matematyka
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
GENIALNE
Komentarz usunięty przez autora
@fledgeling: kek