Wpis z mikrobloga

Chodzi za mną od pewnego czasu pomysł przejścia się do Santiago de Composteli. Wiem, że w te wakacje na pewno idę i obrałem sobie 1000 km. Na początku sobie myślałem, że 1000 to fajna liczba i nie za dużo jak na pierwszy raz. Ale już czuję pewien niedosyt z tego względu, że mam na tyle czasu, aby przejść 3000 km. Sęk w tym, że boję się iść z prawie wybrzeża na południe Polski. Był niedawno przypadek (brat jednego z mirków), który dostał #!$%@? jeszcze nie wychodząc z naszego kraju i musiał uzupełniać sprzęt i zestaw zębów ( ͡° ʖ̯ ͡°). Od razu na Niemcy mi się nie uśmiecha, bo nie mam tyle siana, no i w sumie nie wiem... ;/ Trochę się cykam, ale chcę wyruszyć z progu domu. Nie wiem, może ktoś coś doradzi, chociaż co tu doradzać. Idę się przejść, pomyślę na świeżym powietrzu. #camino #santiagodecompostella #firstworldproblems
  • 2
  • Odpowiedz