Aktywne Wpisy
mirko_anonim +4
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.
Zapaczony +37
Z każdym devdiary ta gra robi się jeszcze bardziej epicka. Marzę o jakiejś mechanice gdzie obecny prezydent takiej federacji może zażądać pełnej władzy już na zawsze i wtedy odmowa takowej oznaczałaby wypowiedzenie mu wojny. Tworzłoby to świetne sytuacje typu: działanie podczas wojny na korzyść wroga, zachomikowanie gdzieś części i armii i gdy twoi sojusznicy są totalalnie wykończeni walką, wkraczasz Ty. Najtrudniejsze by było chyba wprowadzenie narzędzi, które skutecznie zmuszałyby takiego poddanego w federacji do uczestniczenia w wojnach. Bo np. w Europce to jest parodia, że gdy jesteś czyimś wasalem czy w Unii, to do niczego cię to nie zobowiązuje i możesz wszystkie wojny spędzać na staniu wojskami w kraju.
#stellaris