Wpis z mikrobloga

Mirki co robić:/ Mam problem z moim byłym już pracodawcą. Otóż zwleka z moim wynagrodzeniem. Wypłate za styczeń miałem otrzymać do 1 lutego, jednak dalej jej nie widać. Pozatym z wypłatą za grudzień też nie jest wesoło gdyż otrzymałem tylko jej część. Niby pomylono sie w liczbie godzin (cały grafik w excelu podawał inne godziny), a gdy zauważyłem sporą różnicę, obiecano mi dosłać resztę gdyż stwierdzono faktyczną pomyłkę. Czekałam 2 tygodnie po czym zgłosiłem brak przelewu. Złożyliśmy wtedy reklamacje. Myślę no ok, z tym ze do tej pory nie mam kasy a miesiąc od złożenia dawno minął. Pozatym zostałem zwyzwywany przy złożeniu wypowiedzenia bo nie pasowała mi wypłacalność pracodawcy. Podobniez nie wyniosłem kultury z domu, jestem źle wychowany, #!$%@? ferie rodzinie wlasciciela, i jestem jakiś nie poważny.
Macie jakiś pomysł jak to rozegrać? Dodam ze studiuje i potrzebuje kasy na opłaty.
#praca #kiciochpyta #help #niewiemjaktootagowac
  • 12
@astronic: reklamacja do czwartku ahahahaha ( ͡ ͜ʖ ͡) chłopaie #!$%@? z takimi to krótko
jesteś z nim na Ty, no to juz po tobie, w biznesie nie ma kolegów szczególnie w takim układzie.
Napisz mu takiego sms: oczekuje pieniędzy w poniedziałek rano ze względu na moje rachunki do zapłaty, jeśli nie składam pozew do sądu.
@astronic: ja bym Ci radził jednak jeszcze poczekać. Facet pewnie stracił płynność. Osobiście uwarzam ze Ci wypłaci jak mu kasa zacznie grać. To sie niestety zdarza. Sąd pracy przy umówie zlecenie Ci nic nie da. Stwierdzi ze to nie ich działka. PIP podobnie. Powiedzą ze widziałeś co podpisywałeś. Zostaje sąd cywilny ale to moze potrwać nawet parę lat. I wynik tez wcale nie jest taki oczywisty. Próbuj sie z gościem na