Wpis z mikrobloga

Jebią ci życie mamcia z tatkiem,
Może i nie chcą, ale jebią.
Oprócz win własnych na dokładkę
Jeszcze ci kilka ekstra wlepią.

Lecz im z-----i życie inni,
Głupcy w cylindrach i pelisach,
Co albo byli mdławo-sztywni,
Albo się chcieli pozagryzać.

Człowiek drugiemu przekazuje
Rozpacz wciąż głębszą, jak dno rzeki.
Zwiewaj stąd, póki możesz uciec -
I nigdy nie miej własnych dzieci.

Philip Larkin -- To może taki wierszyk, 1971
(przekład: Jacek Dehnel
źródło
#feels #smutnazaba #antynatalizm #poezja i może jeszcze #schopenhauer
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wszystko fajnie, teraz tylko trzeba uświadomić większość populacji tego świata, co może być "drobnym" problemem. bo przecież życie jest piękne, a dzieci to największy dar, i to jeszcze od Boga...
  • Odpowiedz