Wpis z mikrobloga

a może po prostu ma pecha i trafia na samych felernych facetow?


@agaja: Nie ma czegoś takiego jak pech. Mam kilka koleżanek które "mają pecha do facetów", problem jest jedynie w tym że wszyscy wokół widzą że facet jest felerny a one nadal brną w związek. Jeśli kobieta trafia na samych złych facetów tu albo na takich leci, albo ich jakoś przyciąga, albo odstrasza tych normalnych. Nie ma czegoś takiego jak
i dlatego nie macie dziewczyn


@switon_mc: głównym powodem dla którego nie mam dziewczyny jest to że:


ty i znajomi jesteście z zapyziałej wsi w polsce B? może jeszcze 25+ bez męża to stara panna?


@Pavuloon: absolutnie nie chodzi tu o małżeństwo tylko o bycie cżłowiekiem który potrafi zbudować normalne i poprawne relacje partnerskie.


Naszym zyciowym celem jest usidlenie niebieskiego


@Bierna: naturalnym celem każdego żywego organizmu jest przekazanie swoich genów
To nie dość, że są same (z różnych powodów) to jeszcze je będziesz dobijać takim stereotypowym myśleniem? Nie rozumiem, zawsze mi się wydawało, że związek czyni ludzi lepszymi, ale jednak dla Cebie to chyba przepustka do bezmyślnego rzucania osądami. Ja żonaty, bedę teraz z piedestału kategoryzowac ludzi, bo przecież tyle osiągnąłem, jakaś Czesia mnie wzięła za mynża.
Ona też uważa, że po 27 r.ż. kobiety bez partnera są #!$%@? mózgowo? :D


@whiteglove: A jakie widzisz wytłumaczenie takiego stanu rzeczy? Ja widzę 3:
- #!$%@? się po kątach
- jest #!$%@? albo brzydka
- robi "karierę"

Z czego nawet to ostatnie jest dla mnie maksymalnie niezrozumiałe, bo w świecie nie brakuje mężczyzn, którzy zrobili oszałamiające kariery z żoną u boku.
@kozaqwawa: takie obserwacje świadczą o wybitnej niedojrzałości i marnym pojęciu o życiu, ewentualnie wbitym do głowy przez rodzinę przekonaniu, że ślub i dzieci najpóźniej po studiach, bo potem to już stara panna, chora psychicznie, wybrakowany towar i jak to tam jeszcze nazywacie. Ludzie później dojrzewają, później rozpoczynają dorosłe życie i później wchodzą w poważne związki, no ale co ja tam wiem ;)
jednak dla Cebie to chyba przepustka do bezmyślnego rzucania osądami. Ja żonaty, bedę teraz z piedestału kategoryzowac ludzi, bo przecież tyle osiągnąłem, jakaś Czesia mnie wzięła za mynża.


@kaszkai: żadne osądy czy kategoryzowanie ludzi (co ty uskuteczniasz w tej chwili) zwykła obserwacja rzeczywistości i takie a nie inne zdanie na pewne tematy. Z twojej strony natomiast personalne wycieczki i ocena mojej osoby na podstawie kilku zdań w necie..... zabolało któreś? (