Wpis z mikrobloga

@chwesiu: w zatłoczonym autobusie jest problem, by przepchać sie do kasownika, nie wspominając już o jakichkolwiek ruchach tak zamaszystych jak zdjęcie plecaka. Serio, czasem nie ma jak go zdjąć, albo nie ma jak go trzymać, bo potrzebuję 2 rąk do utrzymania jako takiej równowagi. Zreszta jak go trzymam nad butami, to dalej ktoś się może oburzac, że go tykam po nogach :D Wiadomo, jak mam mozliwość, to trzymam w ręce, zwyczajnie
@chwesiu: Nie wiem kto wymyślił tą pseudokulturę, że człowiek powinien zdejmować plecak w komunikacji miejskiej, dla mnie to szczyt #!$%@?. Po pierwsze jak zdejmę plecak to wcale nie będę zajmował mniej miejsca, bo nagle go sobie w dupę nie wsadzę. Po drugie jak będę trzymał go w ręku, a drugą ręką chwycę się drążka to będę miał zajęte obie ręce. Nie po to noszę plecak, żeby mieć zajęte ręce jak jakaś
@grzmotopieprzca: A to nie tylko stare baby, ogólnie dużo ludzi zapycha do wyjścia zaraz po odjeździe z poprzedniego przystanku i #!$%@?ą do tych drzwi, jakby po ich wysiadce autobusy i tramwaje spadały w przepaść.
Chociaż często działa pytanie

Gdzieś się pan/pani teraz wybiera?


@Negatywny2: Ale że obrys człowieka z plecakiem jest szerszy to ty wiedz. Zdejmując plecak i trzymając go w rękach, przenosisz go "w nogi", gdzie jest więcej miejsca.