Wpis z mikrobloga

@feevcio: podejrzewam że to wina podswiadomego stresu, jeszcze się ucząc zawsze przed wyjściem z domu jadłem śniadanie, odkąd zacząłek pracować w dość stresować pracy zacząłem tracić apetyt i dopiero po 3h zaczynam cokolwiek jeść.
@frikuu: Myślę, że późne śniadania nie mają tu wiele wspólnego (gdybyś jadł o 15 pierwszy posiłek to może ale o 9-10 rano?). Najprawdopodobniej masz coś na kształt jelita drażliwego (ale to jest wór, który mieści wiele różnych dolegliwości). Może szkodzi ci jakiś składnik jedzenia np. laktoza. Jedzenie tłuste jest w ogóle szkodliwe i wrażliwy układ pokarmowy często reaguje biegunką. Może masz "przerost" bakterii w układzie pokarmowym (może zacząłeś jeść jakiś probiotyk
@feevcio: W nocy po strawieniu pożywienia w żołądku, wątroba zaczyna wydzielać enzymy umożliwiające jej pobieranie energii z zapasów zgromadzonych w komórkach (tłuszczu). Po przebudzeniu się proces ten u niektórych nadal trwa i wmuszenie w siebie śniadania może mieć zaskakującą konsekwencję, że pomimo zjedzenia śniadania o siódmej, o tej 11 znowu będziesz głodny, gdyż gdy organizm dostanie pożywienie doustne, wątroba przestawia enzymy na trawienie z żołądka.

Taka ciekawostka. Ja też rano nie
@sohee: Wiesz, ludzie mądrzejsi od nas obojga mają problem z tym, żeby znaleźć rozwiązanie mojego problemu. Więc różnie z tym bywa. Tak jak wspomniałem, śniadania jadłem średnio o 10-11. Wstawałem o 7 do pracy, szybka kawa, herbata, wszystko na czczo. Zup też nie jadłem. Do tej pory byłem okazem zdrowia, prowadziłem dość zdrowy tryb życia i to nagle się zaczęło. Też nie miałem ochoty jeść z rana, teraz zawsze wciskam w
@frikuu: Odpowiedziałam bo sama mam podobne problemy. Przestałam pić kawę i spożywać produkty mleczne i to mi pomogło na tyle, że da się z tym jakoś żyć. Lekarz też rozkładał ręce i przepisywał tabletki, które nic nie dawały. Poczytaj może o tych bakteriach albo rozszczelnieniu jelita, diecie eliminacyjnej (spoko to jest opisane na blogu tłuste życie). To, że byłeś okazem zdrowia to nic nie znaczy - ja też byłam (w sumie
@sohee: też nie pije kawy, ponad pół roku już. Produktów mlecznych nigdy nie jadłem, niespecjalnie nawet przepadam, czasem jakiś ser na kanapkę, ale tak to nic. Co do bakterii o rozszczelnieniu jelita, hmm, muszę się zaznajomić z tematem.
Najważniejsza jest regularność posiłków, bez względu na to o której je się pierwszy.


@parasolki: no właśnie nie ;) Regularność nie ma wpływu na nic. Jeść się powinno wtedy, gdy jesteśmy głodni.

Ja np teraz pisząc to o godzinie 14:27 jem pierwszy posiłek za dnia - ostatni zjadłem wczoraj o 23:00 gdzieś, z godzinę przed snem.

Zero głodu. Z tym, że w taki sposób funkcjonuję już trzeci rok ;)