Wpis z mikrobloga

Miraski, to już prawie 7 lat odkąd przestałem pić kawę według przepisu "dwie czubate kawy, dwie cukru i pół na pół prawie z mlekiem".

Wtedy właśnie kupiłem swoją pierwszą kawiarkę (mokę). Przepłaciłem w jakimś sklepie sprzedającym kurz z herbatą, albo innym Porzyganiu z Afryką. Zacząłem kupować włoskiem mielonki i byłem pro kawosz, myślałem, że teraz to dopiero piję kawę pyszną xD Później było tylko gorzej. Aeropressy, dripy Hario i inne modne wynalazki. 3rd wave of coffee, jasne palenie, rzemieślnicze palarnie. Młynek jeden, drugi, trzeci. Jakaś gówno-ciśnieniówka, potem już taka entry-level (Ascaso Basic) i kolejny młynek. Potem kompletne przerzuciłem się na metody filtrowe. Graty nie mieściły się już w kuchni. Później zacząłem chodzić po hipserskich kawiarniach, chodzić na cuppingi, aż w końcu rzuciłem się na pracę w kawiarni, zjeżdżając z zarobkami ponad 30%, żeby parzyć pyszne kawki i wyrobić sobie trochę umiejętności praktycznych.

Poznałem mnóstwo ciekawych ludzi - byłych i obecnych mistrzów baristów, cup-tastingu, latte-art - Polski i nie tylko. Odwiedziłem chyba wszystkie najbardziej znane w środowisku polskie kawiarnie. Odwiedziłem też wiele tych w Berlinie, Holandii i Belgii. Wszędzie gdzie byłem musiałem znaleźć jakąś hipsterską kawiarnię. Odwiedzałem palarnie, targi, wydarzenia kawowe - rozmawiałem z właścicielami, roasterami, quality-graderami.

Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego, prawdziwego espresso. To było w krakowskiej Karmie na Krupniczej. Pamiętam tę eksplozję smaków i tę intensywność aromatów, body.

Teraz nie pracuję już w branży. Krótki dosyć epizod w kawiarni, dorabiałem sobie na targach, czasami się szarpnąłem na jakieś zawody, ale zwyczajnie brakowało na życie. Ale jeszcze kiedyś będę, tylko w swojej - taką podjąłem życiową decyzję, że za barem u obcego człowieka już pracować nie będę, bo źle się z tym czułem.

Po tych 7miu latach, mało co w kawie może mnie już zaskoczyć. Wypiłem litry espresso i kawy filtrowej. Próbowałem singli ze wszystkich zakątków świata, wszystkich prawie znanych metod zaparzania, najlepsze kawy wygrywające Nordic Cup, kawy z La Esmeralda. Mikroloty z Kenii, Etiopii i pokręcone metody obróbki.


#kawa #kawatime #przemyslenia #dobranoc
geuze - Miraski, to już prawie 7 lat odkąd przestałem pić kawę według przepisu "dwie ...

źródło: comment_RUX2eghBRxSEEl1KniXM4gZXz6J8uhnh.jpg

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz
@geuze: Hej, lubię dobra kawę. Co byś polecil automatycznego do zrobienia dobrej kawy w domu? Dużo kasy trzeba wywalić? Wiadomo, najlepiej mlynek i samemu, ale niestety brak czasu na takie bajery. Takze jaki ekspres i jaka kawa do niego będzie dobra?
  • Odpowiedz
@sharkslayer: nie znam tej marki konkretnie. Bialetti są po prostu świetnie wykonane i na rynku od zawsze (w zasadzie to wymyślili kawiarkę), można bez problemu kupić do nich później uszczelki. W dodatku nie obawiam się o jakość materiałów i że wystrzeli w sufit, jeżeli dbasz o podstawy bezpieczeństwa. Jeżeli zdecydujesz się jednak na aluminiową to pamiętaj, że nie można jej myć w zmywarce, ani szorować detergentami.

Ciekawe sposoby? Zasypujesz kawy
  • Odpowiedz
@geuze:

Chwilę zanim zacznie bulgotać zlewasz do filiżanki (nie czekasz aż wypyrka się do końca).

nie czekam aż ten mały rezerwuar uzupełni się płynem tylko wlewam co chwilę do filiżanki?

na stronie z Bialetti znalazłem
  • Odpowiedz
@geuze:

Ludziom pijącym kawę wydaje się, że wiedzą o kawie wszystko. W sensie, Polacy w ogóle i zawsze wiedzą wszystko najlepiej (ja nie jestem wyjątkiem), ale kawa jest bardzo specyficzna. Ludziom się wydaje, że jak byli we Włoszek i pili jakieś gówniane Kimbo z zasyfionego ekspresu to są koneserami.


Kurcze no, nie da się nie zgodzić. Z pierwszymi zdaniami też nie sposób się nie zgodzić. Jeżeli ktoś nie chce to
  • Odpowiedz
Mówiłem, że będziesz miał wzięcie? ;D


@Pheasant_Soup: śmieszny obrazek o imigrantach ukradziony z reddita zdobył więcej plusików :<

Wino jest najlepszym porównaniem, bo jest uzależnione od terroir (a także pogody, obróbki, tego co z nim zrobi wine-maker). W dodatku w znakomitej większości wypadków "im świeższe tym lepsze", bo pomijając butelki specjalnie do leżakowania raczej z wiekiem traci. No i tak jak kawa - dopóki nie spróbujesz konkretnej partii/butelki to nie
  • Odpowiedz
@geuze: Aż tak wysublimowanego smaku nie mam, dla mnie Barn daje radę ;)
Ostatnio bardzo zadowolony jestem z tego co dostałem z Javy (Etiopię, Gwatemalę i Kolumbię ;) )
Ale ja jakoś bardzo mocno w to nie wszedłem, jestem tylko pijaczem kawy. Lubię smak ale to za mało żeby się aż tak bardzo wkręcić jak Ty.
  • Odpowiedz
@geuze: a co powiesz o aeropressie? ostatnio sobie kupiłem i szczerze mówiąc kawa z niej jakoś mocno dupy nie urywa. Wcześniej miałem jakąś najtańszą kawiarkę i kawa wychodziła podobnie. Czy fakt, że kawa była mielona przy zakupie parę dni wcześniej ma jakiś duży wpływ?

Może masz jakieś rady/przepisy na kawkę z aeropressa?:)
  • Odpowiedz
@prokopek92:

Czy fakt, że kawa była mielona przy zakupie parę dni wcześniej ma jakiś duży wpływ?

Zajebisty wpływ. Kawa już godzinę po zmieleniu traci dużo ze swojego aromatu, nie da się tego procesu zatrzymać, spowolnienie go też jest słabym pomysłem, trzeba zainwestować w maszynkę do mielenia kawy (jak nie masz kasy to ręczny młynek), koniecznie żarnowy!
  • Odpowiedz
@smoko1: mała szansa, bo mieszkam w Holandii. Przesyłki drogie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@rith: nie zrozum mnie źle. Barn to świetne ziarna, ale zdecydowanie zbyt drogie, jeżeli mamy na polskim podwórku tyle palarni. Javy też z kolei nie lubię jeżeli chodzi o ich kawy do filtrów, zawsze jakieś takie underdeveloped, walą sianem ;)

@wykopowaswinia: nie wiem czy i kiedy otworzę. Mieszkam w
  • Odpowiedz