Wpis z mikrobloga

Miesiąc bez alkoholu. Niemal tydzień bez papierosów. Jeśli myślicie, że czuję się dzięki temu lepiej, to jesteście w błędzie. Racjonalnie patrząc, po prostu ograniczam przyczyny czucia się jednoznacznie gorzej.

Wczoraj czułem się fatalnie a ostatnio złagodzony (lekami?) #weltschmerz uderzył zaskakująco mocno. Dziś już jest ok. Mam wrażenie, że jedno i drugie jest wynikiem jakiegoś kosmicznego losowania.

Ciekawe w którym jestem momencie wychodzenia z #depresja. Na początku, może już trochę za? A może macham rękami i markuję działania, a w rzeczywistości nawet nie wszedłem na ścieżkę poprawy?

Aha, #januszepsychologii, osiągnąłem już apogeum wzięcia się w garść.
  • 4