Wpis z mikrobloga

Witajcie Mireczki i Mirabelki. W drodze do wyjścia z #przegryw chciałbym w końcu (lvl 23 here) zacząć swoją przygodę z siłownią i nabrać trochę masy. Wiem jednak że miałem kiedyś zdiagnozowaną skoliozę i domyślam się, że wskazane byłoby na początek pójście do jakiegoś lekarza na badania. I tutaj #pytanie do Was - lepszy będzie normalny lekarz rodzinny, który pewnie wiele mi nie powie czy nie szczędzić cebulionów i od razu prywatnie iść do jakiegoś specjalisty (fizjoterapeuta lub ortopeda chyba od tego typu spraw?).
Czy przed pójściem na siłownię wskazane są jeszcze jakieś inne badania?
#silownia #mikrokoksy #kiciochpyta #zdrowie
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MistrzNadchodzi: Ta skolioza jest bardzo mocna?
Powiem, CI tak. Lepiej najpierw podejść do lekarza rodzinnego i niech on Ci rzeknie co i jak.
Jasne, jak masz hajs, to możesz odrazu podejść do specjalisty. Ortopeda będzie lepszy.
Względem badań, to nie wiem. Rodzinny powinnien Ci doradzić.
  • Odpowiedz
@MistrzNadchodzi:
Idź do ortopedy prywatnie.Powie Ci na co masz uważać i nad czym pracować.Do ogólnego też możesz iść posłucha serducha zrobi morfologie jak będzie potrzeba dodatkowe badania.Wytrwałości życzę!
  • Odpowiedz
@MistrzNadchodzi:
Znajdź lekarza sportowego, najlepiej trumatologa, bo na zwykłego lekarza "siłownia" działa jak płachta na byka i jeszcze Ci głupot nagada i się zniechęcisz.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie wiem nic o Twoim przypadku, każdy jest inny, ale zgoogluj sobie trójboistę nazwiskiem Lamar Gant, świetny zawodnik z potworną skoliozą.
  • Odpowiedz
@MistrzNadchodzi: Moje zdanie możesz brać do serca w ostateczności, gdyż nigdy nie twierdziłem, że jestem rozsądny i przezorny, ale uważam, żebyś dał sobie spokój z jakimkolwiek lekarzem, jeśli nie masz jakichś tam patologicznych zmian. Nie bądźmy dziećmi. Tysiące pokrzywionych ludzi (w tym ja), śmigają na siłownie bez żadnych konsultacji z lekarzem i nic im się nie dzieje. Wręcz przeciwnie - wzmocnienie mięśni brzucha oraz pleców poprawi Twoją zdolność do utrzymania
  • Odpowiedz
@AsterXks: Diagnoza jeszcze z czasów gimnazjum chyba, a jak jest teraz to nie mam pojęcia. Raczej nie bardzo mocna, bo w zasadzie w życiu codziennym nic mi nie dolega i jakiś krzywy chyba też nie jestem, może poza lekko okrągłymi plecami i jednym ramieniem trochę niżej niż drugie.
  • Odpowiedz
@MistrzNadchodzi: mi lekarz powiedział jedynie, że mam raczej unikać ćwiczeń ze sztangą na barkach. Też mam trochę okrągłe plecy i jedno ramię niżej (prawe) ale wydaje mi się, że od czasu kiedy ćwiczę się prostuję.
Przysiady i tak robię i raczej nic mi nie dokucza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Turbator:
Choćby skolioza nerwowo-mięśniowa lub skolioza wynikająca ze zrotowania klatki piersiowej, jakiekolwiek niewłaściwe bodźce mogą pogłębić problem, aż do uszkodzeń rdzenia przez nacisk na jego nerwy lub uszkodzeń narządów wewnętrznych.
Rdzeń kręgowy to ważna część układu nerwowego, należy o niego dbać jak cholera, więc nie p-----l.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Gavroche: To już chyba popłynąłeś z jakimiś skrajnymi przykładami patologicznych zmian. Moim zdaniem obecnie z 70% osób ma krzywe plecy - mniej lub bardziej - i jakoś nie słyszę o tym, by siłownie były wylęgarniami kalek. Zresztą op sam potwierdził - c---a mu jest, nawet krzywy się nie czuje.
  • Odpowiedz
@inspektom:
Bo to typowe pieprzenie nieuka, który tylko wypisuje recepty.
Kości ludzkie są 2,5 raza twardsze od betonu, nie ma znaczenia czy się stoi czy się leży, chodzi wyłącznie o bodźce nerwowo-mięśniowe jakie generujemy, bo to one wywołują tonus, czyli napięcie spoczynkowe, które trwa przez całą dobę, a nie tylko 1,5h treningu.

Każdemu pacankowi wydaje się, że obciążanie pionowe kości je osłabia, a jest dokładnie odwrotnie, wzmacnia i to bardzo,
  • Odpowiedz
@Turbator:
Nie masz pojęcia o czym piszesz, kolego i nawet Ci się nie chciało sprawdzić typów skoliozy i zagrożeń wynikających z każdego z nich.

"Krzywe plecy", "jakoś nie słyszę" i "on się nie czuje" skreśla Cię jako dyskutanta.
Bo przy neuromuskularnej skoliozie nawet krzywym widocznie nie trzeba być i nic się nie czuje, póki na wózku się nie wyląduje.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@inspektom:
To polej znajomemu, bo dobrze prawi.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przeciętny lekarz rodzinny ledwie potrafi odnaleźć właściwą procedurę medyczną i z trudem dopasować ją do pacjenta, nie jest ani anatomem, ani fizjologiem, ani biochemikiem czy dietetykiem.
Dzisiaj lekarz to dealer leków, można go zapytać czy paracetamol nie pogryzie się z ibuprofenem, ale o nic więcej, a znaleźć dobrego specjalistę, coraz trudniej...
  • Odpowiedz
@Gavroche: Nie polemizuję z Twoją niewątpliwą wiedzą (to nie sarkazm), bo brzmisz bardzo rozsądnie. Jedyne co miałem na myśli to to, że sytuacja o której rozmawialiśmy tj. normalny chłopak, bez żadnych patologicznych zmian, nie mający większych wad postawy niż jego wszyscy rówieśnicy, idzie na siłownie, ćwiczy rekreacyjnie, a w efekcie czego ląduje na wózku, to jakiś na prawdę marginalny przypadek. Jeśli i tutaj się mylę, to zajeb mi lepe na
  • Odpowiedz
@Turbator:
Najprawdopodobniej masz rację, bo problemy neurologiczne lub poważne zmiany w szkielecie, dają dodatkowe objawy, które trudno zignorować, więc autor tematu by o tym raczej wiedział.
Chodzi mi bardziej o doradzanie przy drut w tak zdecydowany sposób.
Nie wiesz, kto jest po drugiej stronie i w najgorszym razie masz chłopaka na sumieniu, bo Cię posłucha, poleci tyrać bez konsultacji ze specjalistą i, mając jakieś rzadkie cholerstwo, zrobi sobie krzywdę.( ͡
  • Odpowiedz
@MistrzNadchodzi: po prostu idź na siłownię i ćwicz. Jeżeli pojawią się jakieś problemy z kręgosłupem to idź do lekarza.
Chodzenie na siłkę nie oznacza od razu wystawiania ciała na ekstremalny wysiłek przy którym każde kiedyś zdiagnozowane schorzenie może okazać się fatalne w skutkach. Dopóki nie będziesz podrzucał nad głowę setek kilogramów nie masz co przejmować się skoliozą. Nie szukaj usprawiedliwień.
Moja była ma skoliozę, waży 55kg i bierze 110kg w
  • Odpowiedz
@Gavroche: nie zesraj się. jak mówiłem, do lekarza idzie się wtedy kiedy pojawi się problem. OP nie ma problemu w związku ze swoją dawno zdiagnozowaną skoliozą i nie ma żadnego powodu żeby pytać się lekarza czy może iść na siłkę. Jeżeli podczas ćwiczeń uzna, że coś jest nie tak, to zawsze może skorzystać z pomocy lekarskiej - inaczej to strata czasu. Nikt idąc na siłkę nie zaczyna od targania setek
  • Odpowiedz