Wpis z mikrobloga

  • 2860
Kurde, Miraski. Pojechalismy nad morze do znajonych, by przywitac hucznie i wesolo Nowy Rok. 1 stycznia zawijamy sie stamtad, mowie wiec, ze spoko, moge byc kierowca, bo #niebieskipasek troche niedysponowany (nie w znaczeniu a-----l, a kontuzja karku). No ale przymrozilo, sniegiem podsypalo, ogolnie dosc slabo to na drogach wygladalo, jednak stwierdzilam, ze pojade, w koncu prawo jazdy mam juz 10 lat i zadnego wypadku (nie liczac drobnych zarysowan ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) dotad nie mialam.
Wyjechalismy i niestety, drogi biale, a zakret na zakrecie. Jakies 500 metrow za tablica z nazwa miejscowosci, w ktorej urzedowalismy, wpadlismy w poslizg... Samochod rzuca w prawo, lewo, zero panowania i tak powoli sie staczamy w strone rowu, slow motion, rachunek sumienia i zycie przed oczami... Jeb! (wyszlo na to, ze zrobilismy sobie wypad za miasto, hehe) Zatrzymalismy sie w rowie, maska do dolu. Nic nam sie wielkiego nie stalo, tylko szarpniecie, jednak drzwi otworzyc nie moglam, z wyjsciem mielismy problem, no ale jakos wyszlismy na droge... Zakladamy kamizelki, ja troche (,) niebieski wyciaga telefon, cos grzebie, kombinuje, cieszac sie. Pytam go, o co chodzi, a on

  • 70
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wiec, ze spoko, moge byc kierowca,

Jakies 500 metrow za tablica z nazwa miejscowosci, w ktorej urzedowalismy,


@izawoj: No i co się dziwisz, że mieliście wypadek? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
via Android
  • 12
@Saute: dziwie sie, bo trase w druga strone pokonalam w calosci bez zadnego problemu. Teraz stalo sie akurat od razu za znakiem (ale moglo sie wydarzyc w kazdym miejscu), co tak naprawde jest szczesliwe dla nas, bo szybko sprowadzilismy pomoc i wrocilismy do znajomych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@izawoj: No zajebisty początek dnia. Zawsze we wtorki i czwartki rano jeżdżę na kort i gram z kumplem przez 1,5h w tenisa. Biorę ze sobą też zawsze Uszka - mojego psa. Nauczył się zbierać piłki i je nam przynosić, więc nie musimy sami tego robić. My mamy więcej czasu na grę na Uszek się przy okazji wybiega.

Tempo dziś było naprawdę spore, toteż byłem po meczu mocno w------y. Kumpel pojechał w swoją stronę. Ja jeszcze poszedłem zapłacić za kort i idę sobie do auta, a tam już za kierownicą siedzi Uszek i mówi, że on poprowadzi, a ja żebym sobie odpoczął. Myślę w sumie niedaleko do domu, to może bagiety nas nie złapią, a ja złapię oddech.

Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na myjnię, bo auto u-----e, a dodatkowo Uszek jeszcze p-----------ł przez kort i trzeba było obmyć opony. I co zrobił ten s------l? W--------ł się w maszynę na myjni!!! Jeszcze się s------l próbował tłumaczyć, że tam wąsko i trudno jest wcelować, a on jest psem i nie umie jeździć. Jak nie umiesz, to po c--j się pchasz? No k---a! Nie dość, że auto r-------e, to jeszcze muszę płacić na naprawę
N.....H - @izawoj: No zajebisty początek dnia. Zawsze we wtorki i czwartki rano jeżdż...

źródło: comment_daAHCDZb3xtNKVlRTkdaGwQi01FC3emg.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz