Wpis z mikrobloga

Często śni mi się mój pierwszy chłopak. Zazwyczaj są to różne warianty naszego pierwszego spotkania, ale nie dziś, oo, nie.

Śniło mi się, że byliśmy w jakiejś ogromnej rezydencji. Chodziliśmy po niej za rękę i rozmawialiśmy. Nagle zza drzwi wypadł jakiś długowłosy blondyn, przewrócił go na ziemię, zdarł do połowy spodnie... i zaczął gwałcić analnie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Byłam tak zszokowana, że nie mogłam się ruszyć. W tym czasie ten facet zszedł z mojego #niebieskipasek i pociągnął go, nagiego, w głąb posiadłości. Pobiegłam za nimi, krzycząc: "To mój chłopak, oddej!!!". A ten mi na to, że musi nauczyć go matematyki, bo nie zda matury. co

#heheszki #sny #truestory
  • 77