Wpis z mikrobloga

@gosqa: mogła pęknąć gumowa "obudowa" linki i do środka dostała się woda, która przy ujemnych temperaturach zamarza i blokuje linkę (ręczny zaciągnięty pomimo opuszczenia dźwigni). Spróbuj go nie używać + poproś ogarniętego znajomego (lub mechanika) aby sprawdził czy hamulec odpuścił (ew. aby go ręcznie odciągnął).
  • Odpowiedz
@gosqa: Polecam auto zostawiać tylko na biegu. Zimą w szczególności, zakładam że na jakimś wzniesieniu nie stałaś więc na takim parkingu pod blokiem / domem nie ma co zaciągać. Przymarzł / zapiekł się.
  • Odpowiedz
@rss: 1000pln za wymianę tarcz i klocków na jednej osi? Eee to chyba mowa o jakimś dwuletnim samochodzie klasy d. Zwykle (poza wyjątkami) dwie tarcze 400,- (na tył są tańsze) Plus klocki 100,- reszta robocizna. Można droższe tarcze ale to wtedy masz 600,- za nie i całość 700,- plus robocizna która w tym wypadku jest tania.
  • Odpowiedz
@gosqa: Gdybyś miała kogoś do pomocy, to najlepiej unieść tył auta i sprawdzić, czy koła swobodnie się obracają, a także czy blokują po naciśnięciu pedału. Zablokowane bębny (mam dużo doświadczeń) najprościej odblokowuje się młotkiem :)

Łatwiejsza, ale mniej pewna wersja to sprawdzenie, czy koła się grzeją po jeździe. Lepiej jednak zrobić j.w. - lewarek, 10 minut roboty - i mieć pewność co do działania hamulca :)

I tak nie jest
  • Odpowiedz
@gosqa: rada na przyszłość - nie zaciągać ręcznego zimą podczas postoju (do driftów golfem jak najbardziej ;) ) - wystarczy wrzucić na bieg

najprawdopodobniej opcja nr 1 ale nie ze linka zamarzła tylko szczęki hamulcowe przymarzły do bębna, dlatego przy odpuszczaniu linka się zerwała.
  • Odpowiedz
@ksiak: no tak: zapomniałem, że wykop to Polska C, która dziesiecioletnie passeratti uznaje za szczyt luksusu i burżujstwa, a normą jest 20-letni golf z reichu serwisowany za stodołą. ;)
  • Odpowiedz
@rss: do 10cio latków są tańsze. Pomijając jednak to, w Polsce średni wiek samochodu to około 10lat, więc spokojnie można podawać ceny dla tych roczników skoro ktoś nie zaznaczył o jaki pojazd chodzi. Dla twojej prywatnej informacji, tarcze na tył do 6cio letniego samochodu także tyle kosztują :) no chyba, że bierzesz pod uwagę tylko i wyłącznie samochody z górnej półki cenowej które jak wiadomo mają zwykle (nie zawsze) inne
  • Odpowiedz
@Maglite: nie ma problemu z ręcznym zimą. Pod warunkiem, że się go używa cały czas i ma się tarcze. W przypadku bębnów jest troszkę inaczej.
  • Odpowiedz
@ksiak: jak przeczytasz co napisała @gosqa to moze zrozumiesz czego dotyczy moja wypowiedz. Napisała wyraźnie ze ma bębny i w tym temacie się wypowiadałem. Zajmij sie scrolowaniem, narobisz mniej szkód. Mozesz uzywac ręcznego cały czas a i tak zamarznie jak wilgoć siądzie na hamulcach bo nie uzywasz ich jak siedzisz w domu
  • Odpowiedz
@gosqa: Rób tak jak prawi @Vittu:
Żaden ręczny, tylko bieg jest wystarczający.
Kiedyś ręczny mi sie tak zapiekł, że musiałem odkręcić koło i opukać bęben żeby puściło.
Od tej pory tylko biegi.
  • Odpowiedz