Wpis z mikrobloga

Niby #silownia ma poprawić Ci samopoczucie i nabrać pewności siebie. Ale jak już się wkręcisz i trenujesz x lat to częściej masz z-----y humor, bo albo źle zjadłeś w ciągu dnia, albo dalej jesteś za mały albo za mało w-------ś żelastwa na klatę. Ci co nie chodzą mają tysiąc problemów mniej. Ale jednak warto chodzić, nie ma co się zrażać, w rzeczywistości inni Was widzą ciut większymi niż Wy sami patrząc w lustro. Taka już ułomność. Było 35 w łapie łooo jest git, przyszło 40 łeee ale lipa, jest 45 - mniej niż 50:/
#przemysleniazdupy #mikrokoksy
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PaNaTypa: Tylko w teorii niestety.
Ja jako zwykły "Kowalski" ostatnimi czasy łapie mocny ból d--y, jeżeli chodzi o siłownię.
Sport trenuję od 15 lat, od 3 lat regularnie siłownia + miska dopięta + zero alco itp.
I stety, albo niestety zacząłem się przejmować swoim wyglądem coraz bardziej (a przecież zawodowcem nie jestem i nigdy nie będę). Okres masowy, podlewa całkiem mocno, redukcyjny spadki też występują takie, które są dla mnie mocno zauważalne.

Widząc ludzi (zwykłych Kowalskich) co machają rzadziej od Ciebie, nie szanują miski + siebie, a wyglądają lepiej czuć mocny ból dupska, który się nasila. Niestety z biegiem czasu, zdobywanej wiedzy, poznawanych osób coraz bardziej przekonuję się do powiedzenia - "na sucho to i trawa
  • Odpowiedz
@Nie_Do_Twarzy_Mi_Z_Aureola: oj często to przechodzę, a o towarze coraz częściej się myśli w takich chwilach. Najlepiej mieć coś jeszcze oprócz siłki, wiadomo, każdy ma pracę/uczelnię czy inne zajęcia. I warto się skupiać na siłce, nie mówię że nie, ale bez przesady. Mierzyć każdy gram na wadze, nie zjeść ulubionego batonika i być w--------m przez to bo masz ochotę ale nie możesz, jest słabe dla naszej psychiki. Tu trzeba trochę nad
  • Odpowiedz
@churagan: pierwsze co mi przyszło do głowy ;-)

@PaNaTypa: z jednej strony to dobre, ambitne podejście. Ale jeśli nie jesteś zawodowcem to nie może to wypełniać całego Twojego życia. Trzeba się nauczyć dystansu. Znam to z autopsji. Osobiście nie byłem od ok. tygodnia na treningu bo siedzę u dziadka w szpitalu. Kiedyś bym się wściekał. Teraz już podchodzę do tego spokojniej, niezależnie od przyczyny
  • Odpowiedz