Wpis z mikrobloga

@Mjr_Spoiler: To, że włascicielowi sąsiedniego domu nie podoba się moja reklama ma swiadczyc o tym żeby to usunać ? Mój teren lub budynek moje zasady. To co mówisz pięknie pokazuje jaki ludzie mają stosunek do wolnosci. Wolnosc ? Tak ale proszę ograniczyc to, to i to bo mi się nie podoba.
  • Odpowiedz
@marian9131: sugerujesz, że lepsza byłaby społeczna rewolta za każdym razem, jak ludziom nie spodoba się reklama kebabu...? :)

Mylisz się jak i większość właścicieli "małych przedsiębiorstw", a w rzeczywistości małych biznesów bez pomysłu, na franczyzie. Pracuję w branży reklamowej od 8 lat i wiem doskonale, że to właśnie delikatna reklama na wysokim poziomie trafia do ludzi bardziej niż foliowe badziewie wycięte nożem tapicerskim. Projektowałem kilkanaście reklam które obecnie wiszą na
  • Odpowiedz
@orzeszekziemny: Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innej osoby.
W mojej kamienicy mogę robić co mi się podoba. Na zewnątrz już nie. Bo moja kamienica tworzy przestrzeń publiczną, tworzy wizerunek miasta, determinuje walory estetyczne i turystyczne okolicy. Co ma wspólnego z ,,wolnością" wywieszenie oczojebnej żółto-czerwono-niebieskiej reklamy z półnagą laską w tle?
Zapędziliście się kuce w tym wolnorynkowym tańcu, który przypomina raczej padaczkę i #!$%@? się o KAŻDĄ
  • Odpowiedz
@orzeszekziemny: ktoś kto kupił kamienicę nie kupił kupy cegieł tylko element tworzący przestrzeń publiczną i doskonale wie co może, a czego nie może. Kamienicy nie kupuje się na gębę po przeczytaniu ogłoszenia na latarni.
  • Odpowiedz
a przyklad miast gdzie mamy totalny wolny ryynek to usa


@jagodnik: Nawet w USA regulacje w tej dziedzinie są ostrzejsze niż w Polsce. Często są to regulacje lokalne, np. osiedlowe. Za powieszenie prania przed domem czy niewykoszony (albo zagracony) frontowy trawnik można dostać mandat. Jakakolwiek reklama czy szyld przed domem - absolutnie wykluczone, można co najwyżej postawić jakiś tymczasowy znak informujący o sprzedaży nieruchomości czy wyprzedaży garażowej, ewentualnie malutki plakacik
  • Odpowiedz
@Mjr_Spoiler: Reklama na kamienicy ogranicza wolnosc innej osoby ? gratuluje dedukcji. Ma to wspólnego tyle z wolnoscią, że chcesz to ograniczać. Regulacja sterowana przez państwo w żadnym wypadku nie jest sensowna. Jesli boli cię reklama to w kraju o odpowiednim prawie powinienes wykazać jakie straty osiągnełes.
  • Odpowiedz
@Mjr_Spoiler: @dGustator: Według waszej logiki to wygląd waszej twarzy może ograniczać czyjąś wolność i naruszać przestrzeń publiczną, a więć należy wprowadzić regulację dotyczącą wykazu dostępnych fryzur, rodzajów makijażu, dozwolonej ilości pryszczów na nosie itd.
  • Odpowiedz
@marian9131: dlatego z oszpeconą lub wytatuowaną twarzą nie będziesz mógł pracować w urzędzie ani pełnić innych funkcji publicznych :) Analogicznie jak w przypadku przestrzeni publicznej. Już nie wspominam o bezsensowności porównania twarzy do działalności gospodarczej lub nieruchomości...

Przestrzeń publiczna powinna być neutralna, wszak należy do wszystkich i to ludzie powinni decydować co i w jakiej formie chcą oglądać. Demokracja... a dobry gust jest tutaj tylko jednym z czynników
  • Odpowiedz
@marian9131: Jak brzmią tak brzmią, ale komu to przeszkadza?
To przez te regulacje istnieją te "filmowe", malownicze, amerykańskie osiedla, na których bardzo przyjemnie się żyje (jeśli pominiemy konieczność posiadania samochodu).
Jako mieszkaniec takiego osiedla mam gwarancję, że sąsiad nie założy sobie w garażu warsztatu samochodowego czy innej działalności uciążliwej dla innych. Wiem też, że za oknem nie będą wisiały od rana do wieczora czyjeś gacie albo nie pojawi się kupa
  • Odpowiedz