Wpis z mikrobloga

Pierwszy bal karnawałowy, szkolny.
Zapowiadał się fantastyczny dzień. Pomimo tego, że miałem 11 lat, już od miesiąca planowałem, jak wskoczę w strój kowboja, zorro, no ewentualnie kapitan planeta! Ja tam trochę byłem wygadanym gościem od małego, taki pewny siebie byłem, chłopaki wiedzieli, że ja to gość jestem. Czar prysł, kiedy mama wyrwała od kogoś znajomego z targu strój i kazała mi się w niego ubrać. Mówiła, że świetnie wyglądam, że będzie fajnie i w ogóle.. .Mamie nie zaufam? No i poszedłem...
#trauma #heheszki
Pobierz choleryk - Pierwszy bal karnawałowy, szkolny.
Zapowiadał się fantastyczny dzień. Pom...
źródło: comment_P4X8IcnDCy4TdHEHPIiksK4hpGPaHbN8.jpg
  • 87
@choleryk: Moja mama przed balem przebierańców siedziała i szyła mi na maszynie suknię wróżki. Przyklejała kropki wycięte z ładnej, kolorowej folii samoprzylepnej. Tato owijał metrową rączkę mojej różdżki szarą taśmą izolacyjną, na którą później nałożyli piękną gwiazdę. Bardzo się starali. Na balu nauczycielki wybierały najlepszy strój i podeszły do mnie, po czym stwierdziły "eee. nie. ten jest kupny!". Byłam wtedy małym szczylem i nie pomyślałam żeby zareagować, ale pamiętam, że popłakałam