Wpis z mikrobloga

Jak typowy różowy pasek, ciągle #!$%@? o butach. Pomijając fakt, że na normalne "cywilne" buty zawsze miałam wyrąbane, to od tygodnia jak smród po gaciach przewija sie temat butów do wspinaczki.

Rok temu kupiłam sobie swoje pierwsze buty wspinaczkowe - climbxy (gorsze od tych to pewnie tylko simondy, ale doradzono mi takie na początek). No i przez ten rok totalnie się rozkapciowały, z utęsknieniem czekałam na większy przypływ gotówki, żeby zacząć szukać tego wymarzonego modelu. No i stał sie cud, wypłata na koncie, promocje w Skalniku, myślałam, że wszystkie moje problemy znikną jak za dotknięciem magicznej różdżki.

Przeklinam dzień, w którym kupiłam nowe buty do wspinaczki

Wybrałam dość zaawansowany model Scarpy Vapor V, z rozumiaru udało mi się zejść tylko o jeden rozmiar mniej niż zazwyczaj nosze... A każde włożenie boli jak szlag (hehe, #pdk). Jak poszłam z nimi na trening to myślałam, że tam zejdę. Przy okazji się pochwale, że tak samo pomyślała moja skóra na palcu, bo zeszła cała przy zdejmowaniu butów. Kolega asekurujący stwierdził, że przy wchodzeniu na droge, wyglądam jak śmieszne pieski z internetów, które poruszają sie tylko na przednich łapach... #niesmiesznypiesek

Od tamtego czasu rzygam na ich widok. Wiem, że to okres przejściowy, że sie rozbiją, że to tylko przez ten miesiąc będę umierać w katuszach... (,) Macie jakieś sposoby, żeby przyśpieszyć ten proces, albo przynajmniej godnie to znieść? Póki co to próbuje wszystkiego - z marnym skutkiem.

Wołam #wspinaczka i #pomocy #ratunku. I definitywnie #gorzkiezale.
  • 29
@Wells66: Krem Nivea. Grubo kremu Nivea na palce dłoni i posmarować porządnie wewnątrz, w miejscach gdzie obcierają. A dalej to normalne użytkowanie i smarowanie aż do skutku (pewnie ze 2-4 razy).

Trochę tłuszczu, wilgoci i ciepła Twojej stopy sprawi, że materiał momentalnie się dopasuje.
Tylko krem Nivea tego starszego typu, taki "ciężki" i gęsty (robią jeszcze takie delikatne,szybkowchłanialne).
@pilot1123: staram sie w nich siedzieć (to dobre określenie, bo nadal nie jestem w stanie w nich stać), ale odpadam po 5 minutach max. No i cały dzień są na kaloryferze, jakkolwiek miałoby to pomóc.
@Wells66: Na wspinanie.pl ktoś się kiedyś chwalił, że najlepsze efekty osiągnął kąpiąc się w butach wspinaczkowych w wannie. Ale to co napisałaś brzmi jakbyś po prostu kupiła zdecydowanie za małe buty.
@Wells66: Masz pewnie za ciasne buty, powinnaś móc wytrzymać kilkanaście minut bez skurczy itd. Zwłaszcza, że wspinasz się na ściance, gdzie są raczej dobre stopnie i tarcie.
Tak samo nie sugeruj się rozmiarem tylko odczuciami - na mnie pasują miury 41 i ozony 42.5.
@Wells66: Moczenie i płukanie butów nie jest niczym dziwnym, po pewnym czasie tak od nich cuchnie że inaczej nie da się wytrzymać. Tylko uważaj, bo wiele modeli lekko puszcza barwnik.

I tak, jak najbardziej da się kupić za małe buty. Niektóre modele się prawie w ogóle nie rozbijają a co ci po mniejszym rozmiarze, jak nie możesz w nim ustać i wspinasz się gorzej niż zwykle?
@Wells66: Na moje to są za małe i tyle. Też kiedyś tak miałem, ale udało mi się opchnąć je an Allegro za nienajgorszą cenę. Kupiłem o pół rozmiaru większe i były zajebiste.

Nie jestem ekspertem w kupowaniu butów, ale to co piszesz to już przesada.
@Wells66: nie rozbijaj, jest dobrze. masz tu wątek z forum dla profesjonalistów

trochę zacytuję:

musza cisnac ostro tak by system nerwowy byl przytlumiony. Jak cie #!$%@? stopy w polowie wyciagu to masz wieksza motywacje by dotrzec do stanu i zdjac piety. Nie ma nawet mowy o odpoczynku, lotach czy innych tam scenach ;) ;)

, z resztą (parafraza):

dla większego bezpieczeństwa powinny być tak małe żeby w ogóle nie dało się