Wpis z mikrobloga

  • 1044
Refleksje zatruwają mój mózg. #!$%@?ńsko się czuję w niektórych momentach swojego życia i to jest jeden z nich.

Zacznę konkretnie. Od kiedy nastąpił taki zwrot w ogólnym myśleniu, że propozycja spędzenia luźnego popołidnka rozpatrywana jest jako coś zobowiązującego? Może coś przeoczyłem w swoim życiu, ale pare lat wstecz zaproszenie Kobiety było czymś zupełnie normalnym, nikt nie wyobrażał sobie, że na pierwszym spotkaniu facet chcę się przespać z panną. Wiadomo, jest to nieodzowna część relacji, ale nikt mi nie wmówi, że żaden ułożony facet nie chciałby stabilnej relacji z partnerką, opartej na szczerości, a nie ciągłym udawaniu i udawadnianiu.

Może to internet. Duży przepływ informacji i ludzie po prostu powariowali. Spróbuj się odezwać do kogoś w autobusie, pociągu to w 90% zostałeś ochrzczony terrorystą, gwałcicielem, mordercą. Uwaga koncentruję się na wyświetlaczach telefonów i nieustannej pogoni za ideałem. Ludzie nie dostrzegają tego co ludzkie, chcą widzieć urzeczywistnione wyobrażenia i są przeraźliwie rozczarowani, gdy tak nie jest. Nie kieruję tych zarzutów do ogółu, ale ten trend rozrasta się i ewoluuję w złym kierunku.

Musisz. Musisz. Musisz, bo jak nie będziesz taki, to żadna Cię nie będzie chciała. I vice versa. I potem idziesz na imprezę, wypijesz za dużo. Przypadkowa panna zrobi to samo, chcę odreagować ciężki tydzień w pracy. Chwila rozmowy, zatańczysz, niewinny flirt i budzisz się rano w łóżku z osobą, której nie znasz. Nawet nie trzeba się specjalnie wysilać, a jak chcesz rozpocząć coś na poważnie, spontanicznie wyjdziesz z inicjatyw to w zamian usłyszałem "wiesz co, lepiej nie, bo to obligujące".

Nieźle. Zamiast postawić na szczerość, ludzkość stawia na poradniki osób, które korzystając z sztuczek psychologicznych, reorganizują naturalny proces poznawczy ludzi. Weźmy takie portale randkowe. Dwie osoby spedzają sporo czasu na wypełnienie informacji o sobie i pewnie 80% nie wie co napisać o sobie. Pozostałe 20% tak bardzo mija się z realiami, że większość kandydatów ze strachu się nie odezwię albo wyśmieje wymagania, bo to teraz modne. Podziwiam tych, którzy potrafią z tego korzystać. Respekt.

Weźmy kolejny przykład. Zdjęcia na fb. Tragikomedia, jakaś sroga niedorzeczność. Panny potrafią wrzucać po 15 zdjęć tygodniowo, byle tylko ujrzeć kto kliknął "lubię to". Czy to jakiś magiczny eliksir na zajebistość? Co z tego, że jesteś ładna jak oleju w głowie nie ma? I potem wysł#!$%@? lamentu, że nikt jej nie szanuje, tylko każdy chcę puknąć. A czego ma oczekiwać facet po dziewczynie wrzucającej zdjęcia w bieliźnie do sieci? "Ooooooo #!$%@?, ale rozsądna, urodzi mi wspaniałe dzieci, wezmę ją na kolację".

To nadmiar możliwości wyprał ludziom mózgi. Mój dziadek jak upatrzył sobie partnerkę na żone, to poszedł do jej ojca, dobił z nim targu i była jego. Tak było #!$%@?, to nic dziwnego. I Kobieta się specjalnie nie buntowała. Generalnie taki proces formalizowania związków był okropnie #!$%@?, ale co innego budziło mój szacunek. Dziadek z babcią potrafili przeżyć ze sobą 65 lat. I choć nigdy nie widziałem jakichś zażyłych emocji w ich relacji, to uwierzcie mi, że widok staruszka płaczącego nad zmarłą żoną jest #!$%@? czymś nieprawdopodobnym.

Dlaczego? Teraz się każdy nienawidzi, obraża, wyzywa. Nie kupiłeś kwiatka, nie pamiętałeś o rocznicy. #!$%@?, ludzie nawet nie doceniają tego, że mają obok siebie osobę, która chcę z nimi żyć. Zamiast tego rosną ciągle wymagania i presja, bo Ola ma 150 mkw, a Jacka dupa ma figurę modelki. I się ludzie od siebię oddalają.

Może to być niespójne, ale chciałem być szczery. Zwolnijcie, zaakceptujcie siebie i nie zamykajcie się na innych.

#tldr #rozowypasek #niebieskipasek #wyznanie #zycie
  • 87
  • Odpowiedz
@Sojerr: ja napisałem tylko, że dobrze podsumowałeś wpis + resztę skierowałem do autora wpisu. Przepraszam, że tak chaotycznie ale powinienem pracować i tak na boku szybko chciałem to skomentować.
  • Odpowiedz
. A czego ma oczekiwać facet po dziewczynie wrzucającej zdjęcia w bieliźnie do sieci? "Ooooooo #!$%@?, ale rozsądna, urodzi mi wspaniałe dzieci, wezmę ją na kolację".


@crouchu: Jebłem po tym tekscie :) Ale w 100% się z Tobą zgadzam, ładnie to wszystko w słowa ubrałeś. Mi jak się zbiera na myślenie o takich sprawach to ciśnie się na usta tylko niecenzuralne podsumowanie tej całej chorej sytuacji, więc tym większy szacunek
  • Odpowiedz
Weźmy kolejny przykład. Zdjęcia na fb. Tragikomedia, jakaś sroga niedorzeczność. Panny potrafią wrzucać po 15 zdjęć tygodniowo, byle tylko ujrzeć kto kliknął "lubię to". Czy to jakiś magiczny eliksir na zajebistość?


@crouchu: Dokładnie. Też tego nie rozumiem.

Przecież liczą się tylko plusy na mirko. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz