Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że masa wykopowych śmieszków używających #tinder wyśmiewa dziewczyny które na swoich profilach piszą, że mają dziecko. Dziś przypadkiem wpadłem na taką osóbkę.

Jeśli nie macie zamiaru lajkować, przeciągacie w lewo i po sprawie. Myślę, że sam nie zdecydowałbym się nigdy na związek z taką dziewczyną, ale trzeba przyznać, że:

- w życiu potrafi się nieźle popieprzyć i nie ma co być zbyt pewnym siebie
- fajnie, że dziewczyna pozwoliła dziecku przyjść na świat a nie wydrapała jak pasożyta
- takie osoby też mają prawo do szczęścia w życiu, nie nam oceniać ich pobudki

Tyle z dzisiejszych przemyśleń.

#tinder #przemyslenia #logikaniebieskichpaskow
  • 43
@Jurga09: No właśnie jak to z heheszkami - fajnie pogeneralizować, sam się czasem pośmieję. Rzucę jednak przykład osoby z mojego otoczenia:
Dziewczyna ok. 30-stki ma dziecko ze swoim facetem, z którym była kilka lat (i nie mam tu na myśli patologii - oboje w pracują niezłych korpo itd.). Jakiś czas temu się rozstali, bo facet odwalał. Dziewczyna głównie robota-dom, więc ciężko kogoś poznać. Czuła się, samotna - spróbowała z tinderem. To
@i_wtedy_sloik_pekl:

To w sumie nie jest jakiś ogromny grzech.

Tylko teraz, promocja, poszukaj swojemu dziecku ojca na portalu dla nastolatków umawiających się na seks. Doskonały pomysł, po Tinderze radzę odwiedzić dla pewności jeszcze klub AA i szpital psychiatryczny.
@Jurga09: Skoro miała jednego i się z nim przespała to na jakie szczęście taka dziewczyna zasługuje?
Rzadko jest tak że znajduje taka laska bogatego faceta który wychowa dzieciaka na kogoś porządnego.
Zazwyczaj takie sytuacje tworzą patologiczne rodziny. Laska ma już dziecko, szuka nowego chłopaka w internecie ten ją bolcuje i zostawia. Później ona żyje z dwójką a może i później z większą gromadką dzieci za nasze pieniądze.

Tak w skrócie czemu