Wpis z mikrobloga

Co te Janusze taksówkarskie to ja nie wiem.
Sytuacja z nocy: dostaje sms-a:
COOL TAXI: : Przyjedzie taxi: Szary Skoda, nr rejestracyjny BI 9867N.

Podjeżdża skoda, za kółkiem siwy janusz z wąsem, mocno 'zrobieni' wsiadamy z kolegą. Po drodze gadka o #!$%@?. Coś tam się śmiejemy, jest spoko. Zajeżdżamy na adres. Na liczniku 13,50zł. Daję stówkę i mówię żeby do 15 wydał. Wziął hajs, coś tam się pogrzebał po czym daje mi piątaka i mówi "dziękuję" i czeka. U mnie synapsy z małym opoznieniem zalapaly co się #!$%@?. Mówię żeby dawał resztę, a ten "hehe tylko tak żartowałem" i dał kasę. Poleciało kilka #!$%@? w jego stronę i wysiedliśmy. Pieprzony cwaniaczek, złotówa. Jakbym był bardziej wstawiony to mógłbym nie ogarnąć i wysiąść. Teraz jak o tym myślę to mu się lep na ucho należał. Jak ja nienawidzę cwaniaków i to jeszcze w tej 50-letniej-wąsato-januszowej wersji.

#truestory #taxi #uber #januszebiznesu
  • 36
@Ruten: Weekend , wszystkie imprezy się kończą tak samo jak pieniądze, zamawiamy taxe 1,69 zł /km bodajże , najtańsza. Przyjeżdża piękny czarny merc, zna nasze dane i hasło. Podróż przebiegła bezproblemowo do momentu zapłaty. 2.20 zł / km ! Nosz kurdemol. Po złożeniu skargi mailowej oraz telefonicznej okazało się , że inna korporacja przejmowała klientów tańszej bez wiedzy tamtej. Dobrze że nie przepiłam całego hajsu.
@Ruten: Ja kiedyś podobną sytuację w Białym miałem. jechaliśmy podpici w nocy, śmiejemy się etc ale jeździmy i jeździmy aż w końcu kolega do taksiarza mówi "gdzie nas wozi? można było przecież jechać tedy i tedy" Janusz tłumaczył się tym, że miasta nie zna... W każdym razie #!$%@? zrobił swoje. Kurs nic nas nie kosztował prócz nerwów. Na koniec jeszcze nas prosił żebyśmy skargi nie wnosili.
@latoureiffel: ale nie polecam zamawiac mocno pijany.
pierwsza sprawa czasami Ci wyjdzie że jest duzy popyt i stawka idzie razy ileś normalnej(w sylwka bylo maksymalnie razy 8 i 40 za wejscie) bo pijany nawet nie zobaczysz i klikniesz.
po drugie, zamowilem, wydawalo mi sie ze na dobry adres, na swoja kropke, czyli tam gdzie jestem, kierowca z mordą dzwonil ze stoi gdzie indziej, i jak szedlem do niego to anulowal przejazd...
pierwsza sprawa czasami Ci wyjdzie że jest duzy popyt i stawka idzie razy ileś normalnej(w sylwka bylo maksymalnie razy 8 i 40 za wejscie) bo pijany nawet nie zobaczysz i klikniesz.


@Maciek92: musisz przepisać tę stawkę na klawiaturce zamawiając, więc będąc nawet bardzo pijanym nie da się tego przeoczyć