Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki pisze do was z problemem, mój #rozowypasek poszedł na imprezę na którą wcześniej ustaliliśmy, że jest mało ciekawa i nie idziemy. w ostatniej chwili powiedziała mi że idzie, ja nie mogłem ale zatrudnilem kumpla żeby jej pilnował, nie że jej nie ufam bardziej się bałem że ktoś może ją skrzywdzić, do sedna na imprezie jakiś gość zaczął ją wyrywać, zaczęła z nim tańczyć a jak ręce mu zaczęły schodzić za nisko to poszła od niego (przynajmniej tyle) mój kumpel tego nie zauwazył i melo szło dalej, dziś dowiaduję się tego od niej i dziwi mi się że jestem #!$%@? jak nie wiem co, gościa już znalazłem (zajęło mi to mniej niż 3 minuty) i ona mi mówi żebym się ogarnął, czuję że po połowie to moja wina gdyż nie przypilnowałem różowego ale #!$%@? mnie bierze jak myślę o tym że jakiś frajer macał ją po tyłku, chciałem gościa mocno nastraszyć, nie lać po ryju ale nastraszyć pogadać, co myślicie odpuścić czy ciągnąć temat?
#logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 29
@Zenit_b: Skoro wycina ci taki numer to się ciesz że teraz a nie później kiedy zainwestujesz więcej w ten związek. Znajdź sobie inną(taką która kuma że to jest nie w porządku).