Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki pisze do was z problemem, mój #rozowypasek poszedł na imprezę na którą wcześniej ustaliliśmy, że jest mało ciekawa i nie idziemy. w ostatniej chwili powiedziała mi że idzie, ja nie mogłem ale zatrudnilem kumpla żeby jej pilnował, nie że jej nie ufam bardziej się bałem że ktoś może ją skrzywdzić, do sedna na imprezie jakiś gość zaczął ją wyrywać, zaczęła z nim tańczyć a jak ręce mu zaczęły schodzić za nisko to poszła od niego (przynajmniej tyle) mój kumpel tego nie zauwazył i melo szło dalej, dziś dowiaduję się tego od niej i dziwi mi się że jestem w-------y jak nie wiem co, gościa już znalazłem (zajęło mi to mniej niż 3 minuty) i ona mi mówi żebym się ogarnął, czuję że po połowie to moja wina gdyż nie przypilnowałem różowego ale k-----a mnie bierze jak myślę o tym że jakiś frajer macał ją po tyłku, chciałem gościa mocno nastraszyć, nie lać po ryju ale nastraszyć pogadać, co myślicie odpuścić czy ciągnąć temat?
#logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a jak ręce mu zaczęły schodzić za nisko to poszła od niego


@Zenit_b: Koleś, ogarnij się. Twierdzisz że poszła a jednocześnie mówisz że ją macał po tyłku. To gdzie jest to "za nisko"? K---a, po kostkach ją zaczął macać? xD Ręce zaczęły wędrować to laska sobie poszła to o c--j ci chodzi? Twoja laska nie jest winna, koleś pewnie nie wiedział że ona jest zajęta. Nie rób z siebie bohatera
  • Odpowiedz
@Zenit_b: Po pierwsze przesadzasz, gość pewnie macał tych dziewczyn na tej imprezie kilkanaście i nawet by nie pamiętał o którą chodzi.
2.Jaką masz pewność że brat tego gościa nie ćwiczy MMA i kiedyś zupełnym przypadkiem ktoś Ci złamie nos za bzdurne groźby :) Żeby kogoś nastraszyć sam musisz mieć odpowiednie zaplecze ludzi i umiejętności, tym bardziej że byle kuc nie maca dziewczyn na imprezach.
  • Odpowiedz
  • 4
@Zenit_b: "Nie to ze jej nie ufam" - a to dobre. Nie ufasz jej, to proste.

Koleś zaczął się przestawiać, wiec odeszła i jeszcze zdała relacje, żebyś wiedział jak było. Nie bądź chorobliwie zazdrosny, bo to do niczego nie prowadzi.
  • Odpowiedz