Wpis z mikrobloga

Mam dziwne odczucia co do ludzi.
Ludzie którzy nie przebywają aktualnie w towarzystwie, a których widuję na ulicy czy w autobusie w 90% przypadków się nie uśmiecha. I o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś się nie uśmiecha jakoś szeroko, to fakt iż zdecydowana większość wygląda jakby ktoś im wypłaty pozabierał mnie zastanawia. Tak trudno jest się uśmiechnąć? Tak trudno skupić się na tym, że świeci słońce lub widzi się ładną osobę, zamiast rozmyślać nad tym iż po powrocie do domu muszę wytrzeć podłogę albo wynieść śmieci? Zawsze się zastanawiam co takim ludziom siedzi w głowach. Ja uśmiecham się bardzo często, jeżeli mam problem który nie dotyczy mnie w aktualnym momencie (na przykład podczas jazdy autobusem) to po prostu o nim nie myślę i kieruję swoją uwagę na inne sprawy. Czasem wyglądam jak idiota kiedy szczerzę się od ucha do ucha siedząc sam w komunikacji publicznej, ale mam to w dupie bo w ten sposób jeszcze nie zwariowałem pod natłokiem życia.
Ktoś z was mirki i mirabelki robi tak jak ja, czy jestem skończonym świrusem? Uśmiechacie się do siebie i innych czasami? Mam już dosyć tych szarych i smutnych ludzi. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#kiciochpyta #psychologia #rozkminy
  • 13
  • Odpowiedz
@Bambro: po to żeby być szczęśliwym?
Zacznij myśleć o miłych rzeczach i od razu będzie ci lżej.
Nie da się być szczęśliwym, gdy wygląda się jak by mieli wrzucić cię do pieca.
  • Odpowiedz
@Bambro: nie chodzi mi o to, że masz się szczerzyć. Po prostu większość osób wygląda jawnie smutno. Zgarbieni, zasmuceni i zajęci rozmyślaniem nad problemami. Prosty uśmiech z byle powodu i człowiekowi lżej. Potem wszyscy się dziwią, że jest pełno popaprańców w stylu Breivika i innych, ale takie są efekty pogrążania się w negatywnych emocjach i rozdrapywaniu własnych problemów.
  • Odpowiedz
@Bambro:


Ale spójrz na tych ludzi i powiedz mi co dobrego daje pogrążanie się w wyimaginowanych problemach i wyolbrzymionych smutkach.
  • Odpowiedz
@leedss: bardziej denerwują mnie ludzie zachowujący się jak Ty w tym wpisie. Nie masz żadnego pojęcia o tym, co siedzi w głowach tych ludzi, jakie mają problemy, zmartwienia, styl bycia i mnóstwa innych zmiennych. To, że ktoś się nie uśmiecha nie oznacza, że jest smutny. Może myśli o czymś neutralnym emocjonalnie. Ale nie, bo oczywiście stawiasz siebie w pozycji tego lepszego, co to się uśmiecha, taki pozytywnie zakręcony na tle szarej
  • Odpowiedz