Wpis z mikrobloga

Właśnie spędziłem 30 minut pisząc ten wpis po czym zamknąłem kartę i wszystko poszło się kochać...
Nie wiem czy tym razem będzie mi się chciało robić taki wall of text, ale może po prostu co jakiś czas będę go gdzie kopiował.
TL;DR : Egzorcyzmy a psychiatria - garść faktów i luźnych przemyśleń.

Siedzę na dyżurze i zamiast uzupełniać dokumentację - czytam mirko i przeczytałem wpis http://www.wykop.pl/wpis/14979617/wiele-osob-pyta-czemu-katolicy-nie-obchodza-hallow/ , który natchnął mnie do napisania kilku zdań z mojej perspektywy.
Zacznę od tego że bodajże tydzien temu obejrzałem świetny film dokumentalny produkcji HBO: "Walka z szatanem" (był na CDA, obecnie dostępny już tylko pod http://www.hbo.pl/movie/walka-z-szatanem_-81404 ). Film opowiada historie kilku osób które zostały "opętane" i o tym jak księża im "pomagają". Film nie ocenia, nie komentuje, pozwala każdemu na wyrobienie własnego zdania. Dla mnie ten film to klęska polskiej psychiatrii i oglądałem go z wieloma przerwami, bo zalewała mnie krew i #!$%@?łem pod nosem. Szlag mnie trafiał, jak słuchałem wypowiedzi pani "psychiatry" ze Szpitala Wojewódzkiego w Świeciu, która w tym filmie i rzeczywistości współpracuje z egzorcystami. Żyjemy w XXI wieku, obowiązuje nas EBM (evidence based medicine) a ona plecie 3 po 3. Na szczęście środowisko dość mocno się od niej i jej teorii odcięło. Babka twierdzi, że podłożem wielu chorób psychicznych sa własnie demony i opetania. W filmie rozmawia z homoseksualną dziewczyną i twierdzi, że jej orientacja to też wina szatana (WTF!). W wypowiedziach innych osób w tym filmie wyraźnie widoczne są wątki urojeniowe, relacjonują halucynacje słuchowe, to wszystko świadczy o procesie psychotycznym, a nie o ingerencji złego ducha. Przedstawiona jest scena w której dziewczyna akurat wije się po podłodze i zawodzi zmienionym głosem. Teatr jednego aktora, widziałem wielokrotnie i clopixol accuphase (silny neuroleptyk w iniekcji) zadziałałby zdecydowanie lepiej, niż jakakolwiek modlitwa itd. Księża egzorcyści twierdzą, że odprawiają swoje rytuały dopiero po tym jak psychiatra wykluczy chorobę psychiczną. Bullshit jakich mało... Nie wiem kto te osoby bada (może jakiś katolicki psycholog czy coś). Tym osobom można pomóc, a zamiast tego się je krzywdzi. Leczenie psychozy trwa zazwyczaj długo, ale zanim wyczerpie się wszystkie metody (kilka różnych neuroleptyków, EW) nie powinno się dopuszczać do nich księży.

Tu mała dygresja, raz miałem pacjentkę, którą dopiero co przekonałem o konieczności leczenia, a następnego dnia ona mi mówi, że nie będzie brała leków bo ksiądz jej powiedział że jej choroba jest wynikiem jej grzechów, więc po co jej leki skoro spowiedź wystarczy.

Księża w większości przypadków nie mają zielonego pojęcia o psychiatrii (vide list episkopatu w którym ostrzegają przed rosnącym uzależnieniem od leków przeciwdepresyjnych (!). Kiedyś byłem mocno związany z KK i pamiętam wypowiedzi egzorcystów. Opowiadali o okultystycznych aspektach Harrego Pottera (), puszczaniu Stairway to Heaven od tyłu itd. I mówię tu o oficjalnych egzorcystach archidiecezjalnych, a nie wiejskich plebanach. Na konferencje psychiatryczną w Wiśle jakiś czas temu zaproszono egzorcystę, który mimo że chwilami wypowiadał się sensownie to gdy zaczął odpowiadać na pytania psychiatrów kompletnie stracił wiarygodność. Kluczowym dla mnie pytaniem było: Czy kiedykolwiek spotkał się z przypadkiem opętania osoby niewierzącej. Odpowiedział że nie. Nie muszę chyba komentować, prawda? Wniosek jeden - niewierzący są bezpieczniejsi (tylko bez Hioba mi tutaj, proszę).

Cholera, miałem telefon i nie wiem o czym miałem jeszcze pisać.

Konkludując: Egzorcyści zamiast pomagać - szkodzą, bo tym ludziom potrzebna jest pomoc psychiatryczna. Utwierdzają ich w poczuciu, że to demon a nie choroba. Ludzie psychotyczni są często bez poczucia choroby. Rodzinom wierzącym łatwiej jest wierzyć w szatana niż zaburzenia biochemiczne w mózgu. Szlag mnie trafia jak czytam o zgonach w trakcie rytuałów, ilości egzorcyzmów w Polsce itd itp. W Niemczech od 30 lat nie było egzorcyzmów i jakoś dają radę.

Nie mam nic do czyjejś wiary, niech każdy sobie wierzy w co chce, ale FFS niech nie wpieprzają się ze swoimi zabobonami w miejsca gdzie powinno się leczyć psychiatrycznie.

Język staroamareński, "nadludzka siła" plucie gwoździami to też chyba nie są rzeczy które muszę komentować, wydają się oczywiste... (nadludzką siłę to miał 94 latek w majaczeniu który rzucił się na 2 metrowego ratownika i prawie go udusił. Ludzie w trakcie psychozy potrafią dostać takiej adrenaliny, że wszystkim opadają szczęki)

Na 100% ominąłem wiele rzeczy które chciałem opisać, więc zapraszam do dyskusji, może mi się coś przypomni.

#psychiatria #egzorcyzmy #opowiescizpsychiatryka #religia #kosciol
  • 58
@tmb28: > "Early experiments showed that adrenaline increases twitch, but not tetanic force and rate of force development in muscles. It is questionable, however, as to whether adrenaline, released from the adrenal medulla into the venous circulation, can reach the muscle quickly enough in order to be able to cause such an effect in the midst of a crisis. It may be that noradrenaline released from sympathetic nerve terminals directly innervating
@delirium_tremens: no panie. Łączę się we #!$%@? i odwiecznym hejcie na średniowieczne metody leczenia wiarą. Wiarą co najwyżej można sobie dodać otuchy i nadziei OBOK leczenia opartego na medycynie i wiedzy. XXI wiek a ludzie nadal łykają, że szatan, duchy, itp. to coś rzeczywistego. Nie, to są tylko koncepty, metafory co najwyżej. Propsy, ze ci się chce z tym polemizować.
@krasnoludkolo: Ludzie ogólnie mają bardzo duże zapasy siły mięśniowej, która jest normalnie niewykorzystana. W pewnych stanach (psychoza, napad padaczki, przerażenie) niejako wysiadają zabezpieczenia (które prawdopodobnie są po to, by się nie uszkodzić ciała przez przypadek) i chorzy dostają premię +8 do siły.
Przykładowe znane przypadki:
- kobieta 70kg z ostrym napadem padaczkowym w związku z przedawkowaniem leków obniżających próg drgawkowy lata 30cm nad łóżkiem. Dwóch mężczyzn, każdy po 100kg, jeden otyły,
@tony_soprano: Wiara jest dobrym mechanizmem, pozwala przerzucać odpowiedzialność za swoje życie i czyny na nieistniejące rzeczy. Kiedy jednak czyjaś wiara zagraża jego zdrowiu to pojawia się problem.

@Zydomasoneria: Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Jest we mnie pragnienie wiary, ale z drugiej strony obrzydzenie do religii.

@Ginden: Dzięki, właśnie krążyłem po anglojęzycznych stronach w poszukiwaniu mechanizmów :)
@januszmeister: Nie. Po czym rozróżnić prawdziwy od nieprawdziwego?
@rubytree: No właśnie w tym jest problem, że osoba wierząca, nie mająca pojęcia o psychiatrii będzie interpretowała zachowania osoby egzorcyzmowanej tak jak tego sobie życzy egzorcysta. Jeśli powie, że mówiła w hebrajskim to on będzie sie tutaj zarzekał, że tak właśnie było.
@killme: "neurotoksyna" (ech..) ma działanie przeciwpsychotyczne. Wódka na odwrót.
@delirium_tremens: ile trwają studia? Medyczne 6 lat i 3 lata specjalizacji plus praktyki czy jak to wygląda? Fajnie, będę obserwował twoje wpisy. Mógłbyś pisać jakieś ciekawostki, podrzucać ciekawe książki dla laików. Pozdrawiam
Jest jeszcze inny problem związany z tematem. "Specjaliści" (spotkałem dwóch takich psychologów), którzy nie uświadamiają sobie swoich braków kompetencji i wysyłają klientów, z którymi sobie nie radzą do egzorcysty.