Wpis z mikrobloga

@Letoo: Ich Bock, APA (Lepsze niż Jasny grom z Peruna) może być jako tako, ale porter jest porażką, Większość ludzi i tak kupi jakąś Łomżę czy inny Tyskie.
  • Odpowiedz
APA (Lepsze niż Jasny grom z Peruna) może być jako tako, ale porter jest porażką


@KotAlik: Absolutnie się nie zgodzę, akurat portery koncernom (Żywiec, Okocim) wychodzą naprawdę nieźle. Nawet wiele osób stawia porter z Żywca (ale warzony w Cieszynie) w gronie najlepszych polskich porterów.
A APA to nie było tak naprawdę American Pale Ale, bo było za słodkie i za mało goryczkowe. To nie jest kiepskie p--o, ale po prostu
  • Odpowiedz
@wolodia: Co do APA, jest dostosowane pod standardowego klienta po prostu. Dla mnie Żywiec Porter jest zbyt mało treściwy. Najlepszy jaki udało mi się pić porter to zdecydowanie Ciechan Porter z ekstraktem 22. Ale co kto lubi.
  • Odpowiedz
Średnio uznaję krafty, ze względu na gwałcenie samej istoty piwa


@Impresjonista: bzdura, to właśnie koncerny zrobiły to dawno sprowadzając ten trunek do taniego, bezsmakowego napoju o stosunkowo wysokiej zawartości alkoholu. To co się dzieje teraz czyli powrót zainteresowania historycznymi i regionalnymi stylami (grodziskie, porter bałtycki, kwasy) oraz nowofalowe eksperymenty to stopniowe "odzyskiwanie" piwa jakim być powinno.

Z browarów czarnków,


Ci akurat sam piach warzą obecnie i w dodatku sprzedają to
  • Odpowiedz
@hajs86: @Mglisty: W-------ą mnie już tacy piwosze-neofici, co to k---a całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
Pół biedy, jak ustawiasz się na p--o w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje d--y. Ale nie daj boże kup sobie p--o jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, j---e tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie j---e żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem
  • Odpowiedz
@rene199austria: Napisz, ciekawe nawet.
Ja pisałem, że dla mnie spoko są APA i Bock i żywca ale Porter jest moim zdaniem lichy. A w Polsce i tak 90% nabywców piwa kupuje je tylko aby się nim nawalić.
  • Odpowiedz