Wpis z mikrobloga

Jak patrze na polskie miasta?

#wroclaw to taki polski Wieden czy Monachium - miasto klasa, ktore konkuruje z pieknym #poznan

Z drugiej strony bieguna biedy i patologii jest #lodz - miasto przechodzace swoista metamorfoze. Niestety potrwa ona chyba z 15 lat, by dorownac miastom wyzej wymienionym.

#warszawa to taka Moskwa w Polsce - kiepska architektura bez zadnego ladu, bloki z wielkiej plyty w samym centrum, kilka wierzowcow (watpliwej urody) szerokie autostrady przebiegajace przez miasto, wielu nowobogackich, slaby klimat

#krakow to swiatowa marka, ale cierpli przez masowa turystyke, stajac sie taka zadeptana Praga. Oczywiscie Stare Miasto jest przepiekne, ale czy poza nim miasto zachwyca...? Maczety, kiepskie powietrze troche zniechecaja...

#trojmiasto jest bardzo przyjemne BO MA MORZE - #gdansk to zabytki #sopot to imprezownia a #gdynia to polski modernizm i mile miasto do zycia wsrod zieleni

#katowice to oczywiscie stolica Gornego Slaska, miasto wydaje sie prowincjonalne, mimo swojej rewitalizacji, wciaz jest tam pelno patologii i wiele roboty do wykonania. Na plus (tak jak w Lodzi) jest tam tanio w kwestii nieruchomosci.

#lublin i #bialystok - sciana wschodnia, miasteczka z prowincjonalnym charakterem, idylla spokoju i ksenofobii xD Miasta sa wrotami powitalnymi dla Ukraincow, architektonicznie sa dwie klasy od Wroclawia i Poznania.

Wroclaw = Poznan > Krakow = Trojmiasto > Bialystok = Lublin > Warszawa > Lodz

#oswiadczenie #takaprawda #architektura
  • 84
  • Odpowiedz
@Zyd_Suss: a porownaj samo centrum - rynek obydwu miast noca. Wroclaw >> Poznan.
Chyba, ze cos sie zmienilo, ale jakis czas temu bylem tam z kumplem - ciemno, syf itd.
We Wroclawiu rynek noca... cudo
  • Odpowiedz
@jamesbond007: Problem jest tylko taki, ze prawie nikt tam nie chce mieszkac i przemysl turystyczny nie istnieje. Polowa Lodzi dojezdza (lub bedzie dojezdzac) do pracy do Warszawy. Miasto mialo bogata historie, ale z jakis powodow zostalo zapomniane. Duzym plusem sa ceny nieruchomosci - chyba najtansze z duzych miast. Mozna wyhaczyc mieszkanie po 2000 zl za metr...
  • Odpowiedz
@Zyd_Suss: w Trójmiescie praktycznie nie ma kwasów 'kibicowskich', strefy wpływu są doskonale znane i chyba każdy kibic wie że pojawienie się na północ od Kamiennego Potoku w szaliku Lechii jest 'niemile widziane', podobnie jak na południe od Kamiennego Potoku w szaliku Arki. Może co najwyżej Karwiny/Osowa bardziej pomieszane, ale więcej nieporozumień na tle szalikowym pewnie jest w Tczewie (60tys mieszkańców) niż całym w Trójmieście.
  • Odpowiedz
@Zyd_Suss: Dziwne to zestawienie. Warto by było podać jakieś kryteria, a nie tylko jedną - dwie cechy często całkowicie różne w odniesieniu do poszczególnych miast.

Z racji wykonywanej pracy miałem przyjemność regularnie zwiedzać wszystkie nasze miasta wojewódzkie za wyjątkiem Szczecina i Rzeszowa. Pochodzę z pogranicza Lubelszczyzny i Mazowsza, zatem zarówno w Lublinie jak i Warszawie bywałem regularnie od dziecka, stolicę odwiedzam regularnie także i teraz. W Krakowie przemieszkałem ponad 10 lat,
  • Odpowiedz
@trustME: Choć uroki Wrocławia cenię wyżej niż Poznania (do którego niedawno się przeprowadziłem) to jednak Poznań ma jedną fajną cechę której nie mogłem odnaleźć we Wrocku (może za słabo go poznałem) a która niesamowicie cieszyła mnie w Krakowie - możliwość długiego spaceru z różnymi, ale stałymi atrakcjami. W Krakowie mogłem ruszyć z Kleparza i iść przez Rynek na Kazimierz, ciągle znajdując się w ścisłym centrum, otoczonym kamienicami bez przesadnej ilości plomb,
  • Odpowiedz
@lundin: @Zyd_Suss: #szczecin
- brak starego miasta, upadla stocznia (przed wojno jedna z najlepszych w europie), kijowa komunikacja miejska, nocne autobusy to jaks patologia, stare kamiennice w ruinie (jak juz remontowane to w taki sposob ze patrzec sie na to nie da) miasto rozciagniete na takim obszarze jakby mialo tu mieszkac milion ludzi, wielka plyta wszedzie #!$%@? bez ladu i skladu, brak perspektywy na dobra prace, wiecej centrow handlowych niz
  • Odpowiedz
  • 2
@Zyd_Suss: Jak będziesz kiedyś w Łodzi to daj znać. Chętnie Cię oprowadzę i zobaczysz coś więcej niż najbiedniejsze rejony Bałut, zasyfiałe bramy i najsłynniejsze centra handlowe.
  • Odpowiedz
  • 3
@Zyd_Suss: Poznałem na wakacjach małżeństwo z Krakowa, które też myślało, że Łódź to tylko syf i gruzy. Dwa dni u mnie i zmienili zdanie ;)
  • Odpowiedz
@S-Type: I bardzo dobrze, ja też jestem z tych co do Łodzi raz nie przyjeżdżają. Po prostu ma klimat, jest małą ojczyzną wschodnieuropejskiego kapitalizmu, ziemią obiecaną, perłą architektoniczną, naszym Chicago, niezniszczoną metropolią czterech kultur, po prostu - zajebistym miastem. W grudniu będzie dwunasty raz jak ją odwiedzę w ciągu ostatnich czterech lat (a odwiedzam nie z konieczności, tylko z przyjemności, zainteresowań)

@Zyd_Suss: nie mogę przekonać się do Poznania. Jest nijaki,
t.....w - @S-Type: I bardzo dobrze, ja też jestem z tych co do Łodzi raz nie przyjeżd...

źródło: comment_dREBiFj3wLuNdvuhfLooBwb0osNA6BuH.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Zyd_Suss: Przypominam, że Wrocław to niemiecki Brelsau więc przyimek polski przy nazwie tego miasta świadczy o Twoim braku wiedzy. Poza tym uwielbiam jak ktoś mówi, że poza starym miastem w Krakowie (czy w innym mieście) nie ma nic. No jeśli jest się typowym spasionym Januszem w bermudach, to faktycznie nie ma nic w Krakowie oprócz rynku, no może Wawel. Jest Kazimierz, Stare Podgórze, Bielany, Opactwo w Tyńcu no i wspomniany tutaj
  • Odpowiedz