Wpis z mikrobloga

Akcja ZNICZ rozpczeta.

Tak, to jest znicz.
Tak, mam go wziac w rejon.
Tak, mam go sprzedac.

Jestem listonoszem miejskim obslugujacym rejon pieszo. Przyszla dyspozycja aby kazdy sprzedal minimum jeden bo trzeba wyrobic plan. Mozecie sie tylko domyslac jak to sie skonczy. Dodam tylko, ze PP zatrudnia ok 70k osob. Ja z siebie idioty i domokrazcy robic nie bede.

Dobrze, ze mam w Rejonie Pomnik Ofiar II Wojny Swiatowej.

#postmanstories #truestory
Old_Postman - Akcja ZNICZ rozpczeta.

Tak, to jest znicz.
Tak, mam go wziac w rejon.
...

źródło: comment_9riyM0WD0UAHaUP58dDj1x38jQEo3JIw.jpg

Pobierz
  • 257
@Old_Postman: Śmieszne a zarazem tragiczne. Nie zazdroszczę tych akcji promocyjnych. Kogoś w Centrali nieźle "#!$%@?ło" żeby kazać Wam wciskać w każde możliwe święto praktyczny gadżet. Korporacyjny bełkot poraża, ważne że im się słupki i tabelki zgadzają. Niesamowity rozwój widoczny również w Placówkach stacjonarnych. Mina Pracownika proponujacego przy odbiorze awizowanej przesyłki gazetkę z arcyciekawymi wróżbami mówi sama za siebie. Naprawdę współczuję...
@TralalAlf: @karmajkel-nowak: @weeden: @Old_Postman:
Nie tylko na poczcie są plany sprzedażowe ;)

Jak donosi serwis policyjni.gazeta.pl naczelnik wydziału prewencji w komendzie powiatowej policji w Białogardzie zobowiązał pracujących tam policjantów, by wobec przewinień nie stosowali taryfy ulgowej. Wszystkie wykroczenia mieli karać z całą bezwzględnością. Po służbie każdy z policjantów miał wrócić z przynajmniej jednym wlepionym mandatem.

W związku z tym, jeden z policjantów białogardzkiej komendy po spokojnej służbie sam
Kolejki od #!$%@? długie a na 3 okienka tylko w jednym siedzi pracownik, który ma nad sobą 3 kierowniczki.


@supersam: Miałem ostatnio wątpliwą przyjemność skorzystać z usług PP na jakimś umiarkowanym #!$%@?ówku (wieś/miasteczko kilka tysięcy mieszkańców). Kolejek nie było, ale po wejściu przez chwilę nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić i w którą stronę się obrócić. Pomieszczenie może z 30 metrów kwadratowych, podzielone ladą mniej więcej w połowie i tak
@Old_Postman: W mojej krótkiej przygodzie listonosza nie podobało mi się wciskanie znaczków, które to muszę koniecznie sprzedać. Na moje argumenty, że w razie potrzeby kupuję znaczki w agencji pocztowej w moim rejonie, naczelniczka pozostawała obojętna i i tak mi wciskała. Również przed rokiem szkolnym zmuszony byłem wziąć notesik, kredki czy inny zeszyt. Same kredki kosztowały 10 zl, więc powodzenia, że ktoś kupi, nawet jeśli chciałoby się zabawić w akwizytora.