Wpis z mikrobloga

Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali i co z tego wynikło Michael Schmidt-Salomon, Helge Nyncke

Książka przeznaczona zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Mądra i dowcipna przypowieść o tym, jak największe światowe religie zamiast wprowadzać miłość i pokój czynią nas nietolerancyjnymi i nieszczęśliwymi.

“Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali – i co z tego wynikło” to najprawdopodobniej pierwsza na świecie ateistyczna książeczka dla dzieci. W Niemczech ukazała się w 2007 r. i wywołała małą rewolucję – Ministerstwo ds. Edukacji i Rodziny wstrzymało jej dystrybucję, uzasadniając to “szkodliwym wpływem treści książki na wychowanie dzieci”. “Bajeczka” o żyjących pod jednym dachem w szczęściu i przyjaźni Jeżyku i Prosiaczku ma duży potencjał wywołania także w Polsce poważnej debaty publicznej na tematy, które nie od dziś poruszają i dzielą nasze społeczeństwo.

Prosiaczek i Jeżyk żyją sobie szczęśliwie w małej chatce, ciesząc się każdą wspólnie spędzoną chwilą. Pewnej nocy ktoś przykleja na ścianie ich domku plakat z napisem „Kto nie zna Boga, temu czegoś brakuje!“. Przyjaciele bardzo się zasmucają, byli przecież dotąd przekonani, że mają wszystko, czego potrzeba do spełnionego życia. Postanawiają więc wyruszyć w świat w poszukiwaniu owego tajemniczego Boga. Na temat przygód, jakie czekają naszych małych bohaterów na “Górze Świątyń”, nie powiem w tym miejscu ani słowa więcej. Zdradzę tylko, że skłóceni ze sobą rabin, biskup i mufti, których Prosiaczek z Jeżykiem spotykają kolejno w religijnym labiryncie, wydają się im w równym stopniu zwariowani. A morał z tej bajki jest taki:


więcej

#ksiazki #ksiazka #ksiazkadladzieci #religia #ateizm
p.....p - Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali i co z tego wynikło Michael Schmidt-S...

źródło: comment_P61AntQnKUW78L2jdG9FfihBgOib46ca.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@plkwykop:


Znać w tym zdaniu oznacza wiedzieć. Można to zdanie tłumaczyć (w kontekście szczęśliwego życia !Prosiaczka i Jeżyka na początku książki): kto nie wie o istnieniu Boga ten go nie potrzebuje (może być i tak szczęśliwy). Parafrazując to: kto nie zna matematyki może być szczęśliwy bez niej. W sumie to i racja jak teraz o tym pomyślę... Na pierwszy rzut oka. Bo idąc tym tropem dalej: najszczęśliwsi są kompletni
  • Odpowiedz