Wpis z mikrobloga

Dzisiaj miałem taką rozkminę na kiblu. Większość osób strasznie demonizuje narkotyki - zaczyna się od jednego wszczyknięcia marihunanen, a potem to już małymi krokami w stronę grobu. Wyobraź sobie teraz, że nigdy w życiu nie słyszałeś o Alkoholu. Kolega opowiada ci o tej magicznej substancji.

-Stary, ostatnio w weekend #!$%@?łem alkohol, ale faza. Czujesz się mega pewny siebie, możesz gadać z kim zechcesz, wyrwałem 3 dupy, tańczyłem jak szalony w klubie, czułem euforię, było zajebiście.

Zaciekawiony chcesz najpierw sprawdzić skutki uboczne, więc czytasz w internecie i pytasz znajomych, a tam:
- Zawroty głowy
- Zaburzenia mowy
- Nudności
- Zaburzenia percepcji
- Zwiększona agresja
- Zaniki pamięci
- Odwodnienie
- Uszkodzenia wątroby i mózgu
- Zaburzenia sprawności seksualnej
- Liczne przypadki zgonów

Kurde, nawet nie wymieniłem pewnie 1/10, bo nic mi akurat nie przychodzi do głowy, ale jakbym nigdy nie pił i zobaczył taką listę, to chyba bym #!$%@? w życiu tego nie tknął. Plus fakt, że 90% z tych objawów pojawia się za każdym razem przy wypiciu większej ilości. Przecież to brzmi straszniej niż heroina (ʘʘ)
#narkotykizawszespoko #narkotyki #alkohol #coolstory #truestory #rozkminy #przemyslenia
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a wiesz czemu takie sa statystyki? Bo jest on LEGALNY. To jest kluczowe. Jakby heroina byla LEGALNA to statystyki wygladalyby inaczej.


No to mistrzu w takim razie powrót do 5 klasy szkoły podstawowej - czy jeżeli wartość jest %, to czy ma znaczenie ilość ludzi, którzy stosują daną używkę?

A, no i jeszcze jedna rzecz - nielegalne narkotyki są spożywane częściej, niż jakby były legalne. Więc to, że alkohol jest legalny, działa
  • Odpowiedz
@Icesowy: Dlatego właśnie dobrze by było dostęp do alkoholu również ograniczać. ;)
A tak na serio - dlaczego alkohol jest bardziej akceptowalny? Bo funkcjonuje w naszej kulturze od dawna, kiedyś po prostu odpowiednio fermentowane napoje były gwarancją niezatrucia się (a z wodą niestety bywało różnie). Nikt nie twierdzi że jest przez to lepszy, po prostu tradycja wytwarzania wina/piwa jest na tyle ważną częścią naszej tożsamości, że nikt nie rozważa nawet
  • Odpowiedz
@Ziolkowski: ale sam robisz gówno posty, dyskutujesz z faktami i mówisz, że tabelki cię nie przekonują, to czego się spodziewasz?

Fakty są takie, że alkohol jest w #!$%@?ę szkodliwy, a ludzie demonizują narkotyki, które mają totalnie mniejsze skutki negatywne. A tabelka nie odnosi się do ogółu populacji, ale do ludzi używających. To znaczy: wśród osób korzystających z alkoholu, wynik szkód wynosi 72 punkty, a dla MDMA/Ecstasy jest to 9 punktów. Na wynik składają się różne takie tam.
Wniosek? Alkoholicy są w #!$%@?ę szkodliwy, co widać na każdym kroku. Widziałem alkoholików, czytałem o alkoholikach, płakałem przez alkoholików. Nie słyszałem o ani jednej sytuacji, gdzie ktoś korzystający z LSD/MDMA niszczyłby życie wszystkim naokoło. Przypadki uzależnienia skrajnego, czyli zawalanie życia i roboty dla używki, zdarzają się zarówno wśród osób biorących heroinę, kokainę, MDMA, LSD, kawę, papierosy, alkohol, czekoladę, adrenalinę, seks.

Z tych wszystkich postanowiono wybrać kilka, które są stygmatyzowane przez społeczeństwo, a działanie z nimi związane
  • Odpowiedz
@instinCtoriginal:

"a wiesz czemu takie sa statystyki? Bo jest on LEGALNY. To jest kluczowe. Jakby heroina byla LEGALNA to statystyki wygladalyby inaczej. "

Co ma do tego legalność w wypadku takich badań/statystyk ? Jeśli 75% osób po zjedzeniu legalnej bułki tańczy kankana, a 30% osób po zjedzeniu nielegalnego chleba śpiewa arie operową, to czy legalność jakkolwiek wpływa na rozkład procentowy skutków zażywania pieczywa ?
  • Odpowiedz