Wpis z mikrobloga

Najważniejsze etapy w życiu korwinowca.
1. Odkrycie: ten człowiek jest genialny, dopóki tacy jak on nie dojdą do władzy to nic w tym kraju się nie zmieni.
2. Egzamin gimnazjalny
3. Wiara: w tych wyborach zwyciężymy
4. Zawód: 2%?! Jak to możliwe, ludzie to debile.
5. Gorycz: pakuje walizki i #!$%@? z tego kraju tu się nic nigdy nie zmieni.
6. Matura
7. Rezygnacja: #!$%@? Janusz daj spokój z tym hitlerem.
8. Wstyd: Korwin miał kilka dobrych postulatów, ale to oszołom który nigdy nie dojdzie do władzy.
#heheszki #neuropa #4konserwy #korwin #polityka
  • 74
@ArpeggiaVibration: Chiny rozwijają się kosztem większości społeczeństwa, które żyje w biedzie. Mam dwóch znajomych mieszkających w Chinach - o ile przyznają, że w największych ośrodkach żyje się dobrze, o tyle im dalej od takich miejsc, tym gorzej. Mnóstwo osób żyje w skrajnej biedzie, także nie wiem czy to dobry pomysł na rozwój państwa.

Patrząc na dostępność dóbr, jedzenia, mieszkań etc. w ostatniej dekadzie rozwinęliśmy się bardzo mocno.

Singapur to trochę zabawny
@deroo: To w takim razie podzielmy Polskę na 8 autonomicznych części po 5 milionów.

Będziesz miał 5 Singapurów i będzie żyło się nam jak w Singapurze.

Widzisz? Rozwiązałem w 5 sekund największy problem ekonomiczny ludzkości (oczywiście wg Twojej zajebistej logiki).

PS porównaj sobie 15 lat czekania na mieszkanie za komuny do 45 letniego kredytu oraz wartość nabywczą pieniądza za jedzenie za komuny
@ArpeggiaVibration: Sorry, jest 2:35, nie chce mi się teraz o tym pisać, bo to nie jest rozmowa na piętnaście minut. Jest wiele zalet miasta-państwa, ot chociażby brak biednych wsi, które mają problemy z generowaniem zysków, brak problemu z infrastrukturą kolejową, zebranie całego biznesu krajowego w jednym miejscu, każdy kontrakt na fabrykę firmową np. samochodową zapewnia relatywnie duży w porównaniu do całego społeczeństwa zastrzyk miejsc pracy itd.

Czy naprawdę uważasz, że gdyby
@deroo: No ok - to o czym piszesz to jest kwestia infrastruktury a nie zarządzania państwem. Ja sądzę, że każdym państwem da się zarządzać z taką samą trudnością/łatwością niezależnie od liczby ludzi.

Już większy wpływ ma terytorium - im większe tym ciężej ogarniać i je zabiezpieczyć - z reguły jest właśnie odwrotnie - im większe państwo w sensie populacji tym większe są szanse na odniesienie sukcesu regionalnego, gospodarczego czy bycie lokalnym
@ArpeggiaVibration: Dobrze, to się wszystko zgadza, ale ja się odnosiłem do kwestii Singapuru. Tam PKB jest genialne, ale właśnie m.in. dzięki temu, że mają skonsolidowane terytorium, bez obszarów które siłą rzeczy są zazwyczaj biedne, o ile kraj nie jest mocno rozwinięty technologicznie i nie ma wielu fabryk [nie państwowych, po prostu firm należących do osób z danego państwa]. Łatwiej jest mieć wysokie PKB, gdy Twój kraj w 90% składa się z
@deroo: Ja nie piszę o PKB - bo ten wskaźnik o niczym nie mówi - a na pewno nie mówi o poziomie rozwoju. Ja piszę o zamożności obywateli biorąc również pod uwagę wartość nabywczą pieniądza w danym kraju oraz o potencjale przemysłowym. Im bogatsze społeczeństwo i im wyższy potencjał przemysłowy danego kraju tym wyżej rozwinięty kraj - a nie PKB które zależy od pierdyliarda innych rzeczy i nie określa w zasadzie
@ArpeggiaVibration: Ale na jedno wychodzi. Łatwiej o wysoką średnią zamożność w państwie-mieście. Popatrz na to z czego 'żyją' Liechtenstein, czy Monaco. Czy Twoim zdaniem możliwe byłoby przełożenie ich modelu na Polskę? Nie, nie byłoby możliwe.

A na samą Warszawę, gdyby była autonomicznym tworem, zupełnie niezwiązanym z otaczającą ją Polską?

Pomijając oczywiście kwestię atrakcyjności turystycznej Monaco :p
@deroo: taka Malta nie jest wcale bogata albo Leschoto czy Mali....(nawet jeżeli brać gównowskaźnik PKB)

Gdyby sama Warszawa była autonomicznym tworem zupełnie niezwiązanym z otaczającą ją Polską to by przepadła w przeciągu 6 miesięcy bo dla samej Warszawy nie opłacałoby się zagranicy przy obecnym prawie i gospodarczych fanaberiach wogóle przyjeżdżać nikomu i cokolwiek inwestować. Albo by stworzyła warunki jakie są w innych (tych bogatych) państewkach albo by przepadła.
@deroo: W kraju zarządzanym tak jak obecnie prawie nic nie jest opłacalne. W takiej Korei Południowej albo Chinach czy na Tajwanie już jest mimo że nie są państwem-miastem.

Nawet całe platformy wiertnicze opłaca się tam robić i je potem transportować przez pół świata na morze północne bo w Europie tak wszystko zsocjalizowane że już nie starcza pieniędzy na to by to zrobić za rozsądną cenę. Nawet w Japonii która oferuje bardzo
@ArpeggiaVibration: Rozwój kosztem większości społeczeństwa uważasz za dobry? Uważasz, że wyzysk wobec tłumów by garstce dobrze się żyło a państwo się rozwijało to dobry pomysł? Widziałeś PKB Chin per capita? Jest o połowę mniejsze niż Polski.