Wpis z mikrobloga

@paramite: Ja robię to tak. Gotuje bulion z jakiejś kostki lub domowy, wrzucam te ciastka do wody. Pęcznieją, potem je wyciskam. Robię bułkę tarta z przyprawami, wyciskam nadmiar wody do ręczniczka, otaczam bułką tarta i wrzucam na patelnie z olejem. Robią się chrupkie smaczne #!$%@?. #gotujzwykopem
@paramite:
1. Wrzucasz kostki rosołowe do wrzątku, np. bulion cielęcy - 1 kostka na 0,5 litra wody.
2. Dodajesz jeszcze trochę przypraw, np. chilli, pieprz, czosnek, papryka słodka
3. Dorzucasz kotleciki i gotujesz je, aż nie zmiękną (mniej więcej tyle, ile pisze na opakowaniu, czasem troszkę dłużej - są dobre, kiedy po przekrojeniu nie widać w środku suchych włókien). Mój patent na to, żeby były cały czas zanurzone w rosołku, to
@paramite: ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Następnym razem spróbuj z tym przepisem, naprawdę warto. Najczęściej serwuję sojowe na imprezach i ludzie sami pytają przed imprezą, czy zrobię sojowe, bo takich dobrych nigdzie nie jedli i nie umieją sami zrobić. Ważna jest też marka sojowych, akurat te ze zdjęcia powinny być dobre. W Tesco są takie mega duże paczki, z których kotleciki wychodzą suche w środku mimo długiego gotowania,