Wpis z mikrobloga

- To jest ustawa szalenie prosta. Jej uzasadnienie jest bardzo proste. W kieszeniach polskich podatników w przyszłym roku zostanie ponad 20 miliardów złotych więcej, a ponad 20 miliardów mniej trafi do budżetu państwa - wyliczył Przemysław Wilper.


LOL, a Przemuś powiedział jak załatać dziurę w budżecie, czy powiększamy deficyt około 17 mld(licząc, że część się zwróci z wpływów z VAT)?

http://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-parlamentarne-2015/aktualnosci/news-przemyslaw-wipler-pomoglismy-prezydentowi-wywiazac-sie-z-obi,nId,1894103

#4konserwy #neuropa #korwin #wipler #polityka
  • 17
@SirBlake: Są metody wyliczania kosztów czynności administracyjnych, w tym przypadku składających się na koszt poboru PIT-u. Do tego wpływy z innych podatków (nie tylko z VAT-u) można oszacować przy pomocy kilku modeli podatkowych, które posiada np. Ministerstwo Finansów, WNE UW, prywatne przedsiębiorstwa.

Oczywiście, że będzie deficyt, ale na pewno nie 17-miliardowy.
@SirBlake: Co ma wspólnego dziura budżetowa z obniżką podatku? Coś ci się pokiełbasiło w rozumowaniu i wydaje ci się, że przód to tył. Dziura budżetowa to wynik wydawania więcej niż wpływa a nie mniejszych wpływów od wydatków. Żeby coś wydać, trzeba to mieć a jak się nie ma to się nie wydaje. Proste. Rząd pożycza pieniądze i je wydaje. Niech nie pożycza. Jak wpłynie 500 miliardów to niech wyda 500 miliardów.
Ale ja nie rozumiem twojego podejścia. Skąd ktoś ma z góry wiedzieć jakie będą wpływy? Obecny proces ustalania budżetu to jasnowidztwo i wróżenie z fusów. Normalny proces polega na tym, że najpierw się zarabia a potem się wydaje to co się zarobiło a jak nie ma kasy to się jej nie wydaje bo jej nie ma i tyle. Żadne cięcia w budżecie nie są potrzebne. Jest potrzebne wprowadzenie zasady, że wydaje się
Jak urząd pracy ma x pieniędzy na zasiłki i te pieniądze się skończą to się mówi bezrobotnemu: "Pieniądze się skończyły i zasiłku nie będzie bo ich nie wyczaruję. Do widzenia." Nie ma pieniędzy, nie ma wydatków, nie ma dziury budżetowej.


@PanDzikus: dokładnie. Niestety, polityk nie może tego powiedzieć wprost. Zostałby publicznie zlinczowany przez nierobów, którym nie chce się wstać te 1,5h wcześniej żeby zgłosić się po zasiłek póki mają jeszcze w
@PanDzikus: W każdej firmie robi się jednak odwrotnie, czyli tak jak w budżecie - zakłada się jakiś przychód i dostosowuje koszty, tak żeby na tym wszystkim zarobić (w dużym uproszczeniu). Główny problem jest w tym, że trzeba ustalić plan rozwoju np. na najbliższy rok i wiedzieć ile można wydać, bo procesy na te wydatkowane pieniądze (inwestycje, zakup towarów/narzędzi), muszą się rozpocząć zanim się na nie zarobi.