Wpis z mikrobloga

@zerozero7: Tu byś się zdziwił. Ostatnio poznałem właśnie agnostyka ( nie to samo ale jakiś punkt odniesienia ), i jak ludzię się dowiedzieli jakie ma wyznanie, to po pierwsze, nagle wszyscy się zrobili pobożni. Wszyscy nagle uważają że kościół to największe dobro i tak dalej. Po drugie, traktowali go jak margines, a jak jakieś babcie z nim rozmawiały, to wyglądały tak, jakby się bały że zaraz diabeł wyskoczy. Wtedy był agnostyk
każda


@Badabo: Każda na pewno nie, ale nie ma co sobie mydlić oczu - tak jest często. Jak jedna osoba ma inne poglądy, niż grupa, to będzie stygmatyzowana. Niezależnie od poglądów. Chyba, że wywalczy sobie szacunek.

Mnie np. na studiach próbowano wcisnąć w ramkę "katolika-oszołoma", ale byłem przygotowany, od razu ripostowałem i znaczyłem granice - zyskałem przez to szacunek. Wierzę, że ateiści wśród katolików mają podobnie, ale mogą sobie poradzić, tak
@kefir2010: Odrzucenie poglądów, których nie da się ostatecznie sprowadzić do rozstrzygnięć a posteriori jest jak najbardziej postawą racjonalną. Oszustwem może być działanie, które prowadzi do świadomego wprowadzania innych w przekonania błędne. Jeśli więc ateizm odrzuca poglądy, których nie da się ostatecznie zweryfikować, a próba taka trwa już tysiąclecia, to oczywistym jest, że nie może też wprowadzać nikogo w błąd. Inaczej każda negacja nawet największego idiotyzmu jaki tylko można sobie wymyślić byłaby
@kefir2010: I chyba najważniejsze.
Przy założeniu, że oszustwem jest pogląd teistyczny i ateistyczny jednocześnie, to stanowisko agnostyczne w konsekwencji nie ma logicznego uzasadnienia. Jest jałowym oczekiwaniem na rozwiązanie, które z zasady musi być błędne.
ateizm to wciąż jedna z doktryn. Skrajne przeciwieństwa są tym samym - w tym wypadku i katolicyzm (religie) i ateizm są systemowym oszustwem.


@kefir2010: Bzdura. Katolicyzm to odpowiednik 'wierzę, że jutro trafisz w totka', a ateizm to 'możesz sobie wierzyć ale totka to nic nie obchodzi'.
Mirki, zainspirował mnie wpis użytkownika @MrWygryw. Powiedzcie mi, jeśli jesteście ateistami czy agnostykami, to jak traktują was ludzie z waszego otoczenia?


@Badabo: Nijak. Ten temat nie istnieje praktycznie. Wszyscy wiedzą, że nikt nikogo nie przekona. Jakiś rodzaj przekonania może się zdarzyć u umiarkowanie przekonanych. W moich kręgach religia intelektualnie nie istnieje poza 'dzisiaj było długie kazanie'.