Wpis z mikrobloga

Mój wpis http://www.wykop.pl/wpis/14451897/wczoraj-przelotem-zobaczylem-kobiete-z-ktora-bylem/ osiągnął ponad 800 plusów , parę osób napisało że dało im to trochę wiary że z dołka się wychodzi - kompot dla was bo to prawda. Najwięcej pytań dostałem jednak o powód rozstania. Jako że nie napisze postu z serii #feels #tfwnogf to w skrócie powiem wam jak bezczelni potrafią być ludzie. Teraz się z tego śmieję i będę się bardziej interesował tym co dzieje się w okół mnie.
Otóż nasz związek był normalny, zdążył już dojrzeć w dobry sposób. Znaliśmy się na wylot a mimo to jak wieczorem kładłem się obok niej i czułem to co czuje zmęczony człowiek po całym dniu pracy czyli mrowienie w nogach z rozkoszy i chwili dla siebie. Znacie ten stan nie ? 10/10 ;p Nie o pierdołach a do rzeczy : pracowała w dość specyficznym miejscu gdzie przebywa bardzo dużo chłopa (nie pytajcie , nie powiem - treść stalkogenna), wyobraźcie sobie że znalazła tam przyjaciela. PRZYJACIELA xD Chłop był po prostu tak uparty że nazwał się jej przyjacielem i chciał z nią chodzić na zakupy po pracy, coś zjeść w pracy, popisać po pracy. Cóż ja też jestem samcem i wiem że jakbym chciał się dobrać do czyiś majtek to taktyka na przyjaciela gdzie zna się każdy słaby moment do wykorzystania do taktyka mistrzów. Cóż powiedziałem jej że jemu chodzi tylko o to i że urabia ją w taki sposób - wyśmiała mnie i rzuciła hasło że to pewnie pedał.
Ok ona ma go za pedała - spoko.
Nie mam fb, jedynym sposobem kontaktu ze mną jest do mnie zadzwonić. Ale #!$%@? jestem facetem i dla mnie rozmowa przez telefon dłużej jak 3 minuty to katorga. Moje gołąbeczki w tym czasie pisały sobie wiadomości na fb, oglądali razem filmy i komentowali na bieżąco , wysyłali sobie ciekawosteczki z internetu. Skąd o tym wiem ? Bo moja luba pożaliła mi się że przystroiła pięknie łóżko w lampeczki choinkowe dla nas i wysłała mu zdjęcie a on odpisał "no szkoda że mnie tam nie ma". Noż #!$%@? ktoś mi sra w gniazdo a ja nawet nie wiem jak on wygląda. Wole walki mam więc wpadłem do niej do pracy i doszukiwałem się który to ale ona od razu wiedziała czego szukam i powiedziała że pracuje w miejscu do którego nie mogę wejść. No #!$%@? albo go broni albo po prostu uwierzę mojej dziewczynie. Uwierzyłem zatem. No i nadchodzi pewna noc, trochę polataliśmy po kuchni , pooglądaliśmy tv , typowa zamułka par. Sex i spać. Ale nie , podczas sexu ona zaczęła płakać. Zatkało ją od tych łez i na pytanie co się stało nawet nie potrafiła wziąć oddechu. Nigdy nie widziałem takiego płaczu i łkania. Ja umarłem w środku w tym momencie bo wiedziałem co się stało. "zdradziłaś mnie." Ona łkając pokiwała głową przecząco. " To co się stało?". -"po pracy poszliśmy się napić do koleżanki, ja ona i ON, i ja nie wiem ale my się całowaliśmy"
Wiecie co ? kochałem ją ale prawie jej w ryj strzeliłem. Dałem rade wydusić tylko "jak mogłaś mi to zrobić? " i to w trójkącie. Dalszy jej monolog dodał tylko fakty że tak się całowali że ona już była goła od pasa w górę, ale do niczego nie doszło i obudziła się a oni byli goli. Mogła mówić do ściany ja już w myślach trzaskałem drzwiami.
Rozmawialiśmy jeszcze parę razy ale to do niczego nie prowadziło dla mnie była już szmatą nie do odratowania, ale mireczki co jest najlepsze! Ten chłop wykorzystał to że nawet nie wiem jak on wygląda i przyszedł do mnie do ówczesnego miejsca pracy popytać o pare spraw udając klienta i śmiejąc mi się w twarz. Dowiedziałem się o tym od niej potem. A jak powiedziała mu że z nią zerwałem to się uśmiechnął i powiedział "no to piąteczka".
#!$%@? wygrał. Tak rozpoczęła się moja nauka chłodu. Potem stało się jeszcze wiele gówna które opisałem w poprzednim wpisie. Nie zemszczę się ani na nim, ani na kobietach, ani na życiu. Trzeba się nauczyć nie być #!$%@?ą. Myślałem że nie jestem ale wtedy tylko tak można było mnie nazwać. Także pilnujcie swojego mireczki i nie bójcie się nazwać #!$%@?ą bo grunt to wiedzieć kim się w danym momencie jest. Tylko wtedy coś poprawicie w sobie jak będziecie z sobą szczerzy. z fartem( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 29
  • Odpowiedz
  • 2
@sw3ar: zabronil kontaktu , nie zabronił , uwierzył , nie uwierzyl , koniec koncow osoba ktora kochalem poszla w trojkacik. Jesli nie zostalem rogaczem to #!$%@? ;) Chlop wygral ja jako #!$%@? nie moglem nic madrego wymyslic zatem i nic nie zrobilem.
  • Odpowiedz
@Tyfytyfy: Nauczyłem się kiedyś, że każda próba deprecjacji w rodzaju "pedał", każdy śmiech, każde żartobliwe obsmarowanie i obgadywanie, każde słowo "ja i on? w życiu!" jest odwrotnie proporcjonalne do zainteresowania...
Widzi się jakiegoś gościa, myśli się o nim "frajer", zna się swoją wartość, słyszy się o nim od niej, że gardzi nim trochę, to uspokaja, ale i tak intuicyjnie czuje się, że coś jest nie tak - to męczy... a później
  • Odpowiedz
@Tyfytyfy: Przez takie wpisy tracę wiarę w kobiety ( ͡° ʖ̯ ͡°). W ostatnim związku dotrzymywałem wierności, chociaż inne dziewczyny się mną mocno w tym czasie interesowały i kusiły. Dla mnie się liczyła zawsze tylko ona, chociaż z bliskością był ogromny problem. Zostawiła mnie i teraz jak czytam niektóre wpisy i porównuje jej zachowania to nie jestem pewny, czy ona ją zachowała ( ͡° ʖ̯
  • Odpowiedz
@Tyfytyfy: tak to niestety jest, kobiety trzeba trzymać krótko bo one lubią szukać wrażeń. Doskonałym przykładem jest pójście na studia. Powiem Wam, że po tym co na nich przeżyłem to w 90% przypadków straciłem wiarę w kobiety. Ile ja się nasłuchałem tłumaczeń od lasek, ile z nich przelizałem a później okazywało się że mają chłopaków, oszukiwały ich że się uczą, śpią, cokolwiek, a łaziły na imprezy, chlały i podrywały erazmusów. Przykro
  • Odpowiedz
@Bambro: A po co trzymać krótko? Jak się ma puścić, to się puści i żadne krótkie trzymanie nie pomoże. Będziesz próbował kontrolować to #!$%@? dostaniesz i wszędzie będziesz węszył spiseg i kochanków. W końcu i ty i ona będziecie się w związku męczyć. Kobiecie albo ufasz, albo nie. Jak cię zdradzi to i tak wyjdzie na jaw, jak w historii OPa.
@Tyfytyfy: Zawsze mnie takie historie ruszają bo mógłbym opowiedzieć
  • Odpowiedz
@Tyfytyfy: o #!$%@? Mireczku, to niebyło ciekawie. Wiesz to jest zajebiste, bo jakby Ci przyszło po ślubie z dzieciakami przez takie #!$%@? przejść to byłoby stosunkowo ciężej. Keep it up!
BTW paskun jest jeszcze z tym typem?
  • Odpowiedz
@Drmscape: w sumie to dobrze gadasz. Chodziło bardziej o to żeby nie tolerować takiego zachowania, jak zaczyna odpieprzać to dowiedzieć się od razu o co chodzi i albo się ogarnia albo do widzenia. Ja tak zrobiłem kilka lat temu i nie żałuję, dzisiaj dziewczyna jest samotna i nawet koleżanek nie ma, a takie wielkie przyjaciółki i przyjaciele byli.
  • Odpowiedz