Wpis z mikrobloga

@yourboss: własnie to nie jest mainecoon. Wzielismy go ze wsi zabitej dechami i ledwo odratowaliśmy. Wtedy myśleliśmy, że jest bardzo spokrewniony z maine. Jak już "dojrzał", widzę bardzo duże podobieństwo do norweskiego leśnego. Choć i jedna i druga rasa to aktywne koty :)