Wpis z mikrobloga

powiedziałem że to jest film dla dorosłych


@enron: Nie kłam, bo i tak obejrzy i się wyda.

@bh933901: i tak się naraziłem jak pozwoliłem mu obejrzeć walkę Qui-Gon-Jina z Darth Maulem. Gdy na koniec pryszczaty spadał w otchłań w dwóch kawałkach, poczułem na karku lodowate spojrzenie żony. Młody uratował sytuację rechotem "hehe, nogi mu odpadły" :)
  • Odpowiedz
@enron: Cenzurowanie świata przez rodziców to moim zdaniem krzywda dla dziecka i nie do końca rozumiem po co przekłamywać jego obraz. No, chyba że przekłamywać w drugą stronę, pokazując w przesadzonej formie jego ciemną stronę, żeby dziecko było przygotowane psychicznie na najgorsze. I nie, nie powoduje to powstania psychopaty, bo ja i (cała masa rówieśników) wychowany na brutalnych filmach i grach nie wyrosłem na zwyrola, a jedynie mam bardziej chłodne
  • Odpowiedz
@enron: Cenzurowanie świata przez rodziców to moim zdaniem krzywda dla dziecka i nie do końca rozumiem po co przekłamywać jego obraz.


@bh933901: weź pod uwagę że piszę o czterolatku. Na razie nie rozumie i nie jest w stanie zrozumieć wielu aspektów życia, a co dopiero zawiłości uniwersum Star Wars :) Co innego uświadomić mu że jak się spadnie z dachu to można umrzeć albo że na wojnie ludzie
  • Odpowiedz