Wpis z mikrobloga

@obrotowy: Każdego śmieszy co innego. Ja nie traktuję religii, księży, zakonnic, ogólnie sfery sacrum jako świętej krowy z której nie można się nabijać. Chcesz klękać przed księdzem- Twoja sprawa, ale nie wymagaj tego od innych. A powód jest taki że dla ateistów często sprawy związane z religią są śmieszne, ale jak mam Ci to wytłumaczyć skoro zapewne wierzysz?
  • Odpowiedz
@obrotowy: Gdyby to był zwykły facet i zwykła kobieta na tym obrazku to nikt by nawet nie pisnął. Ale wystarczy że wulgarny żart dotyka sfery religii a nagle podnosi się lament, bo większość uważa dogmaty wiary za obowiązujące dla wszystkich. Nie każdy wierzy w to co większość i uznaje sferę religii za wyjątkową i nietykalną.
  • Odpowiedz
@Xenomorf999: Gdyby to była inna niż moja religia, zareagowałbym tak samo. Nie chodzi o dogmaty tylko o szacunek do drugiego człowieka. Nie trzeba być Katolikiem, żeby szanować ludzi.
  • Odpowiedz
@obrotowy: Właśnie o to chodzi że szanuję ludzi a nie ich irracjonalne wierzenia. Dla mnie istnieje właśnie tylko szacunek do drugiego człowieka, i to nie każdego, bo są i tacy którzy na to nie zasługują. A szacunek do religii jest jak szacunek do wiary w to że słonce krąży wokół Ziemi...
  • Odpowiedz
@obrotowy: Mam na myśli to, że nie szanuję automatycznie ludzi tylko za to że są wierzący. To nie jest żaden wyznacznik moralności. Mogę oczywiście szanować wierzącego, pod warunkiem że jest dobrym człowiekiem, i z tego właśnie powodu, a nie z powodu jego wiary.
  • Odpowiedz