Wpis z mikrobloga

@fixie: Dać się da, tylko kto mądrze jeździ to szybko przekalkuluje czy mu się opłaci biorąc pod uwagę ile km mu zostało do domu.
Nie sztuka spalić się na kilku kilometrach aby utrzymać kilka km/h więcej, sztuka tak dobrać obciążenie aby po kilkugodzinnej jeździe na drugi dzień spokojnie iść do pracy, a po południu ponownie wsiąść na rower i zastanawiać się o co chodzi z tymi całymi mitycznymi zakwasami.